Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Reklama

Ewa Leniart (PiS) nie jest już wojewodą podkarpackim. Z tego stanowiska odwołał ją premier RP Mateusz Morawiecki. 

Jak poinformował Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody podkarpackiego, Ewa Leniart została odwołana 2 listopada. Wcześniej złożyła rezygnację, po tym jak w październikowych wyborach parlamentarnych zdobyła mandat posła. Otrzymała 38 795 głosów. 

– Obecnie, zgodnie z przepisami ustawy o wojewodzie i administracji rządowej w województwie, obowiązki wojewody będzie sprawować I wicewojewoda podkarpacki Jolanta Sawicka – przekazał Mielniczuk. 

Ewa Leniart wojewodą podkarpackim była od 8 grudnia 2015 roku. Do Sejmu dostała się po raz drugi. Po raz pierwszy w 2019 roku, ale wtedy po dwóch miesiącach z sejmowego mandatu zrezygnowała i w styczniu 2020 roku wróciła na stanowisko wojewody.

Teraz Leniart takich planów nie ma. W tegorocznych wyborach startowała z trzeciego miejsca listy PiS w okręgu nr 23 (rzeszowsko-tarnobrzeskim). 

Kto nowym wojewodą?

Na razie nie wiadomo, kto będzie nowym wojewodą podkarpackim. Jeżeli władzę przejmie dotychczasowa opozycja – Kolicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica – to właśnie ona będzie wyznaczała wojewodę, a dokładnie premier, którym ma być Donald Tusk.

Na giełdzie nazwisk osób, które mogą zostać wojewodą, najczęściej wymienia się Teresę Kubas-Hul z PO, byłą radną sejmiku podkarpackiego. Pojawia się także nazwisko Jolanty Kaźmierczak, obecnej wiceprezydent Rzeszowa, która nie dostała się do Senatu. 

Jednym z wicewojewodów ma zostać Wiesław Buż, współprzewodniczący podkarpackiej Nowej Lewicy. Na Podkarpaciu Nowa Lewica w ostatnich wyborach nie przekroczyła 5-procentowego progu wyborczego, co oznacza, że Buż zniknie z ław sejmowych. 

Nasze nieoficjalne źródła mówią, że apetyt na stanowisko wojewody ma również Magdalena Gajewska, wójt gminy Zarszyn. Gajewska należy do PSL, co wskazywałoby na to, że to ludowcy w podziale powyborczych łupów mieliby swojego wojewodę. 

– Nic o tym nie wiem. Nie prowadziłam z nikim takich rozmów, nikt mi takiej propozycji nie składał. Nie jestem zainteresowana takim stanowiskiem – twierdzi jednak Gajewska.

– Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu – ucina dyskusję Adam Dziedzic, lider PSL na Podkarpaciu. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama