Argumentów za budową drogi Via Carpathia jest bardzo dużo. Liczę, że polski rząd będzie potrafił w sposób przekonujący pokazać cywilizacyjną wartość tej drogi i przekonać Komisję Europejską do jej budowy.

W ubiegłym tygodniu apelowałem do polskiego rządu o zgłoszenie budowy kolejnych odcinków drogi Via Carpathia zwanej w Polsce S-19 do pakietu inwestycyjnego szefa KE Jean-Claude’a Junckera jako ostatniej szansy dla tej inwestycji. W tej sprawie spotkałem się w Strasburgu z komisarz transportu UE Violetą Bulc. Pani komisarz poinformowała mnie, że polski rząd zgłosił drogę S-19 do programu Junckera i potwierdziła, że jej budowa będzie możliwa jeśli nasze władze przygotują takie uzasadnienie dla tej inwestycji, które przekona Komisję Europejską.

Plan Junckera zakłada 315 mld euro na pobudzenie europejskiej gospodarki – w ramach tego planu będą realizowane inwestycje dotyczące m.in. transportu, innowacyjności oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Jest to także szansa na realizację inwestycji w zakresie infrastruktury takich jak Via Carpathia, które nie znalazły się w sieci bazowej TEN-T, obejmującej główne szlaki transportowe UE.

Presja ma sens. Polski rząd włączył do listy projektów możliwych do realizacji w ramach planu Junckera te odcinki S-19, które nie znalazły się w głównych sieciach TEN-T w tym m.in trasę do granicy ze Słowacją oraz od Lublina do Białegostoku. Teraz potrzebne są kolejne kroki, by zagwarantować realizację tych inwestycji.

Podczas naszego spotkania komisarz Bulc poinformowała, że do czerwca przyszłego roku fundusz na inwestycje będzie przygotowany i wówczas nastąpi także ocena projektów przez specjalna komisję. Zdaniem komisarz Bulc wybrane inwestycje powinny ruszyć w ciągu najbliższych trzech lat.

Pani komisarz przedstawiła warunki, które musimy spełnić, by móc liczyć na budowę kolejnych odcinków Via Carpathia w Polsce. Przede wszystkim potrzebne jest przedstawienie przez polski rząd dobrego uzasadnienia tej inwestycji, która powinna wpisywać się w wizję rozwoju sieci transportowych UE. Potrzebne jest wskazanie braku dostępności komunikacyjnej Polski Wschodniej oraz przekonanie KE, że Via Carpathia to przyspieszenie rozwoju wschodniej flanki UE, napływ inwestycji, poprawa bezpieczeństwa oraz wzrost przedsiębiorczości. Argumentów za budową drogi Via Carpathia jest bardzo dużo. Liczę, że polski rząd będzie potrafił w sposób przekonujący pokazać cywilizacyjną wartość tej drogi i przekonać Komisję Europejską do jej budowy.

Wpisanie S-19 do planu Junckera to krok w dobrą stronę. Teraz potrzebne jest zaangażowanie wszystkich środowisk, którym zależy na budowie Via Carpathia do mobilizowania polskiego rządu do przygotowania dobrego uzasadnienia i podejmowania w Brukseli dalszych działań w tym zakresie.

Reklama