27-letni kierowca volkswagena passata, który uczestniczył w grudniowym wypadku na przejeździe kolejowym przy ul. Warszawskiej w Rzeszowie, nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej, nadającej sygnał czerwony.
Takie są pierwsze ustalenia Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, która prowadzi śledztwo w sprawie wypadku, do jakiego doszło 19 grudnia 2018 r. na przejeździe kolejowym znajdującym się na skrzyżowaniu ulicy Borowej z ulicą Warszawską.
Prokuratura podała dotychczasowe ustalenia w śledztwie. Przed godziną 15:00 kierowca volkswagena passata skręcał w lewo z ulicy Warszawskiej w ulicę Borową.
– Nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej nadającej sygnał czerwony i wjechał na przejazd kolejowy, którym w tym czasie poruszał się autobus szynowy relacji Rzeszów – Stalowa Wola, co doprowadziło do zderzenia się obu pojazdów – poinformował Artur Grabowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Wypadku nie przeżył 27-letni kierowca VW, zginął na miejscu. Na miejscu zginęła także 19-letnia pasażerka, jej reanimacja się nie powiodła. Do szpitala z ciężkimi obrażeniami trafiła druga pasażerka – również 19-latka. Lekarzom nie udało się jednak uratować jej życia. Młoda kobieta zmarła w szpitalu 28 grudnia.
Kierujący szynobusem i jego pasażerowie (58 osób) z wypadku wyszli bez szwanku. Jeżeli dotychczasowe ustalenia prokuratury potwierdzą się w trakcie dalszego śledztwa, to prawdopodobnie zostanie ono umorzone z uwagi na śmierć sprawcy.
Policja zapowiedziała, że do kolei wystąpi z wnioskiem o zamontowanie na przejeździe kolejowym przy ul. Warszawskiej zapór. PKP Polskie Linie Kolejowe zapewniły, że przeanalizują, jak zwiększyć bezpieczeństwo na przejeździe.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl