Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów wszczęła z urzędu śledztwo w sprawie zbiorowego zakażenia bakterią Legionella – dowiedział się Rzeszów News.
W piątek po południu potwierdził nam to Wojciech Kosior, wiceszef miejskiej prokuratury. Śledztwo wszczęto wstępnie w kierunku artykułu 165. Kodeksu karnego, który mówi o sprowadzeniu stanu powszechnie niebezpiecznego dla życia lub zdrowia. To przestępstwo zagrożone karą do 12 lat pozbawienia wolności.
– Śledztwo jest na etapie początkowym, wszczęliśmy je z urzędu po ujawnieniu zagrożenia wywołanego zakażeniami bakterią i informacji o zgonach pacjentów. Trwają intensywne czynności zmierzającego do zabezpieczenia materiału dowodowego – powiedział nam prokurator Wojciech Kosior.
Prokuratura – w ramach działań pozakarnych – przystąpiła też do dochodzenia epidemiologicznego rzeszowskiego sanepidu, który ustala źródła zakażeń legionellą w Rzeszowie. – Zażądaliśmy niezbędnej dokumentacji i bieżącego informowania o sytuacji epidemiologicznej – mówi prokurator Kosior.
Śledczy wystąpili też do wojewody podkarpackiego Ewy Leniart, prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka, oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie o informowanie prokuratury o aktualnej sytuacji walki z legionellą oraz podjętych przez nich krokach, które mają zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców Rzeszowa.
Ziobro zabiera głos
Wszczęcie śledztwa w sprawie zbiorowego zakażenia legionellą zasugerował w piątek Zbigniew Ziobro, prokurator generalny. Ziobro ujawnił, że w piątek w tej sprawie prowadził rozmowy, ale nie powiedział z kim. – To niepokojąca sytuacja – mówił o masowych zakażeniach w Rzeszowie na legionellę.
– Organa państwa są zobowiązane sprawę wyjaśnić. Mamy do czynienia z problemem, który dotyka, niestety, ludzkiego zdrowia i życia. Zadaniem prokuratury jest ustalić, czy nie doszło do jakiś zaniedbań władz, np. czy nie zabrakło szybkiej, wystarczającej reakcji – powiedział Ziobro. Dodał jednocześnie, że nie przesądza, czy doszło do nieprawidłowości.
– Rolą prokuratury jest to wyjaśnić – stwierdził Ziobro. W piątek okazało się, że śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów, nie czekając na wypowiedzi Zbigniewa Ziobry.
Zakażenia od 18 sierpnia
Pierwsze informacje o masowych zakażeniach legionellą w Rzeszowie do sanepidu dotarły w czwartek, 18 sierpnia. W kolejnych dniach liczba chorych na legionellozę zaczęła wzrastać. W piątek sanepid poinformował już o 113 zakażonych osobach i siedmiu zgonach. Wyniki badań próbek wody będą znane dopiero w poniedziałek, 28 sierpnia.
Głównym „podejrzanym” zakażeń jest miejska sieć wodociągowa w Rzeszowie. W sobotę i niedzielę (26-27 sierpnia) zostanie zdezynfekowana. Prezydent Rzeszowa powołał sztab kryzysowy, przy podkarpackim wojewódzkim inspektorze sanitarnym powstał zespół ekspercki, który pomóc w ustaleniu źródła zakażeń i jak im przeciwdziałać.
Zakażeniami zainteresowała się także Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. „Rutynowo” sprawdza, czy wody celowo nie zakażono w związku z wojną na Ukrainie. – Dodatkowa czujność jest konieczna z uwagi na aktualną skalę, zagrożeń i wyzwań dla państwa polskiego – powiedział Stanisław Żaryn, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Legionella wywołuje legionellozę, czyli ostre zapalenie płuc spowodowane wdychaniem skażonej wody. Na legionellozę nie można zachorować pijąc wodę, choroba nie przenosi się z człowieka na człowieka. Choroba legionistów najczęściej dotyka osoby starsze i z obniżoną odpornością. Pacjenci, którzy zmarli w Rzeszowie, mieli też szereg innych chorób.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl