Już trzeci raz w tym roku Rzeszów dopadło kolorowe szaleństwo. To zasługa proszków holi, które w piątkowe popołudnie spadły na uczestników Holi Day.
Pierwsza kolorowa impreza w tym roku odbyła się podczas KultURaliów pod nazwą ColoURit! Kolejna, niespełna miesiąc temu na bulwarach, gdzie do Rzeszowa przybył oficjalny, ogólnopolski Festiwal Kolorów.
W piątek kolorowy „deszcz” na rzeszowian spadł na stadionie Resovii przy ul. Wyspiańskiego 22 w ramach Holi Day.
Zanim jednak to się stało, niecierpliwi amatorzy kolorowych przygód otwierali świeżo zakupione proszki holi i wkładając do nich palce malowali się wzajemnie po twarzach i włosach. Radości było co niemiara. Trudno było się do dopatrzeć choćby jednej ponurej miny.
Uczestnikami zabawy była przede wszystkim młodzież i młodsze dzieci, chociaż kolorowe szaleństwo było dedykowane osobom w każdym wieku.
– To bardzo ekscytujące wydarzenie i świetna okazja, żeby spotkać się ze znajomymi – mówiła Angelika, która już z proszkiem holi w ręce czekała na pierwszy wyrzut.
DJ, który był odpowiedzialny nie tylko za muzyczną stronę imprezy, ze sceny udzielał małego instruktarzu uczestnikom zabawy przed wyrzutem proszków w górę.
– Nie rzucajcie się proszkami po twarzy, bo to w połączeniu ze łzami działa jak mąka i zrobią wam się tzw. „kluchy”, a wtedy będą was bardzo piekły oczy – mówił „kierownik” zabawy. – Uważajcie na najmłodszych i bawcie się przede wszystkim bezpiecznie – podkreślał.
Strefę bezpiecznego wyrzutu wytyczała również szerokość sceny oraz barierki.
Początek imprezy został zaplanowany na godz. 17:00 i od tego czasu co 30 min wyrzucano proszki w górę. Pierwsza kolorowa chmura uniosła się o 17:30.
Zanim jednak się to stało, DJ najpierw kilka woreczków proszków holi rzucił w ręce bawiącego się tłumu. – Jesteście gotowi? – pytał. – Taaak! – odpowiadali uczestnicy Holi Day.
I zaczęło się odliczanie. 10,9,8, 7…, aż w końcu padło hasło: „W górę” i świat na stadionie Resovii na kilka sekund stał się bajecznie kolorowy.
O tym, że Dzień Kolorów cieszył się dużym zainteresowaniem świadczyły gigantyczne kolejki, w których stali wszyscy ci, którzy chcieli zaopatrzyć się w proszki holi. Ostatni wyrzut odbył się o 20:00.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl