– My jesteśmy narodem katolickim i nikt nie będzie nam dyktował jak mamy wychowywać nasze dzieci. Jak się panu Tuskowi nie podoba, to do Niemiec wolna droga – mówili podczas dzisiejszego protestu przeciwnicy edukacji zdrowotnej.
Nie wpuścimy was do szkoły
„Ruda wrona orła nie pokona”, „Rząd Tuska chce uczyć dzieci masturbacji”, „Nie ma naszej zgody na niszczenie życia naszych dzieci”, „Nie wpuścimy was do szkoły”, „Chcemy Mickiewicza i poezji jego a nie seksualizacji dziecka niewinnego”, „Nowacka do dymisji”, „Święty Stanisławie Kostka ratuj polską młodzież”, „Niech podstawą szkół stanie się Jana Pawła nauczanie” – takimi hasłami wspierali się dziś przeciwnicy edukacji zdrowotnej, którzy protestowali pod Podkarpackim Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie.
Protest przeciwko edukacji zdrowotnej, który zorganizowały dziś środowiska prawicowe trwał ponad półtorej godziny. Rozpoczął się od hymnu, a hasłem przewodnim zgromadzenia na które przyszło kilkadziesiąt osób było: Tak dla edukacji, nie dla deprawacji.
Zaczęli ruch oporu
Jak zaznaczyła prowadząca wydarzenie Karolina Pikuła z Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna, to pierwszy z zaplanowanych protestów, na którym zjawili się rodzice z dziećmi, nauczyciele, dziadkowie – obywatele „mający na piedestale dobro dzieci”.
Organizatorami manifestacji byli Polskie Stowarzyszenie Wolne Podkarpacie, przy współpracy fundacji Pro-Prawo do życia, Rodzice chronią dzieci, Stowarzyszenie Nauczyciele dla Wolności, Stowarzyszenie Panem jest Jezus oraz NSZZ Solidarność oraz Konwent Narodowy Polski.
– To początek polskiego ruchu oporu, który zaczął się w Warszawie 1 grudnia. Tam koalicja ochrony Polskiej Szkoły zorganizowała fantastyczne wydarzenie i my idziemy za ciosem, by wywierać presję – mówiła.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz/Rzeszów News
Lewackie pomysły i indoktrynacja
Jak przekonywała ministerstwo edukacji, chce w przyszłym roku do klas od IV w górę, wprowadzić przedmiot edukacja zdrowotna, który będzie „seksualizować dzieci”. Mówiła, że zebrani bronią polskich dzieci i nie chcą, by ten przedmiot był w szkołach obowiązkowy.
– Pośród wielu wartościowych tematów, chce się podstępem wprowadzić seksualizacje polskich dzieci w szkołach. Mówimy temu stanowcze nie. Chcemy by nasze dzieci wyrosły na dumnych Polaków i nie wpajano im do głów lewackich wymysłów, indoktrynacji, które zaburzają podstawowe wartości jaką jest rodzina – mówiła do zebranych.
Złożyli pismo u kuratora
Pikuła przypomniała też, że pismo w tej sprawie wraz z organizatorami protestu złożyła w gabinecie podkarpackiej kurator oświaty i zachęcała aby zgromadzeni takie pisma wysyłali do ministerstwa, rządu czy do „lewackiej Barbary Nowackiej”.
– Wzywamy ministerstwo i kuratorium do otwarcia na rozmowę z Polakami. Wy jako urzędnicy mający pensje z naszych podatków powinniście być naszymi sługami. Żądamy otwartości na obywateli – mówiła.
To pretekst do edukacji seksualnej
Liliana Wickowska-Maciąg, z Fundacja Pro-Prawo do życia przekonywała, że rządzącym należy przypomnieć, że dzieci nie są ich, tylko rodziców.
– Wiemy również, że tak zwana edukacja zdrowotna, to jedynie pretekst do tego, aby obok pożytecznych treści przemycić edukację seksualną. Podstawa programowa, to tylko wytyczne a tych treści może być więcej – mówiła.
Dodawała, że długa, zwołana wczoraj konferencja podkarpackiej kurator oświaty, może być wynikiem budzących się wyrzutów sumienia i „robienia roboty, która przychodzi odgórnie”.
– Nie wpuścimy was do szkoły – krzyczał co chwilę tłum.
Chcą zablokować projekt
Marek Borowiak z fundacji Panem jest Jezus podkreślał, że zgromadzeni powinni udać się do katechetów, proboszczów i szkół, by wzbudzić świadomość, jakie zagorzenie niesie za sobą edukacja zdrowotna.
– Jeśli prawo staje się bezprawiem, musimy stawiać opór. Zmiany w systemie edukacji uderzają punkt 48 Konstytucji, który brzmi, że rodzice maja prawo wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami – mówił.
Nowak: Rząd Tuska chce zniszczyć nasze dzieci
Największe poruszenie wśród zgromadzonych wywołało jednak wystąpienie gościa specjalnego – Barbary Nowak, byłej małopolskiej kurator oświaty, znanej z kontrowersyjnych działań i wypowiedzi.
– Mamy dziś ciężką sytuację i to nie jest przesada. Rząd Tuska chce zniszczyć nasze dzieci i Polskę. To nie jest przesada, bo dzieci 9-letnie mają być uczone pierwszych reakcji seksualnych, mają świadomie wybierać seks. Czy sobie to wyobrażacie? – pytała zgromadzonych.
– Hańba, hańba, hańba! – krzyczał tłum.
Edukatorzy jak pedofile?
Pedagogów, którzy mają uczyć dzieci edukacji zdrowotnej porównała do pedofilów. – A kto ma mówić tym dzieciom o seksie, o przyjemności seksualnej, o wyborze partnera seksualnego? Nauczyciele! Robi się z nich przestępców seksualnych. Do tego zmierza państwo i ta pani Nowacka – krzyczała.
– Nowacka do dymisji, Nowacka do dymisji! – odpowiadali zgromadzeni.
Nowak krytykowała też standardy zdrowotne ułożone przez WHO, które według niej zostały przygotowane według „potwornego programu stworzonego przez dewianta seksualnego Alfreda Kinseya”, który organizował eksperymenty na małych dzieciach, które były m.in. masturbowane przez prostytutki.
Pokoje do masturbacji w przedszkolach?
Powtórzyła po raz kolejny, że jej zagraniczni koledzy potwierdzają, że na zachodzie, w przedszkolach są pokoje do masturbacji dzieci.
– Kilka lat temu wszczęto na mnie w całej Polsce nagonkę, że to nie prawda, a to prawda. Tam czyli w Szwecji lub Niemczech, agresję dzieci rozładowuje się poprzez masturbację. Nauczyciel uczy się je masturbować – przekonywała.
– Ten kłamliwie nazywany edukacją zdrowotną przedmiot, jest wymierzony przeciwko rodzicom i dziadkom. Mówią, że odbiorą nam nasze dzieci, ale my nie zezwolimy na to, by były deprawowane i Polska staczana była do krajów trzeciego świata – mówiła była kurator.
– My Polacy powiedzmy pani Nowackiej i Tuskowi – idźcie sobie do Niemiec, Unii Europejskiej a Polaków zostawcie w spokoju, Polska musi być polska, a nie niemiecką kolonią – krzyczała.
(paba)
Czytaj więcej:
Edukacja zdrowotna. Środowiska prawicowe zwołują protest, a kuratorium wyjaśnia