Zdjęcie: KPP w Ropczycach

22-letni kierowca skody nie zatrzymał się do kontroli drogowej, w trakcie ucieczki stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery energochłonne, po czym wraz z pasażerem zbiegł z miejsca zdarzenia. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.

Jechał za szybko

W piątek po godz. 21:00 w Ropczycach, policjanci wydziału ruchu drogowego skontrolowali prędkość osobowej skody. Jej kierujący jechał w obszarze zabudowanym o 38 km/h szybciej, niż pozwalają na to przepisy.

– Funkcjonariusze wydali kierującemu nakaz zatrzymania się, który zignorował. Policjanci ruszyli za nim. W trakcie ucieczki kierujący skodą na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery energochłonne, po czym zarówno on, jak i pasażer zaczęli uciekać pieszo – informuje mł. asp. Agnieszka Olszowy-Szydło, Oficer Prasowy KPP w Ropczycach.

Kierował kolega

W trakcie wykonywanych czynności funkcjonariusze ustalili do kogo należy pojazd. Właściciel skody został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. Okazało się jednak, że to nie on był kierowcą, a jego kolega, 22-letni mieszkaniec powiatu ropczycko-sędziszowskiego.

Mężczyzna następnego dnia zgłosił się do komendy, gdzie tłumaczył, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekł, ponieważ nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

– 22-latek już usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej. Odpowie również za jazdę bez uprawnień, przekroczenie prędkości oraz spowodowanie kolizji drogowej – dodaje mł. asp. Agnieszka Olszowy-Szydło.

 

Zdjęcie: KPP w Ropczycach

 

(MK)

 

Czytaj więcej:

Dachowała przez psa. Szukają właściciela czworonoga

Reklama