Przed kościołem Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Św. Floriana na rzeszowskim osiedlu Załęże w niedzielę zbierano podpisy poparcia Andrzeja Dudy. – On jest najbliżej tych wartości, które Kościół ma w swoim skarbcu – mówi proboszcz.
Część parafian, którzy nas o tym poinformowali, jest oburzona, że kościelne mury wykorzystano do politycznej działalności. Andrzej Duda jest kandydatem PiS w wyborach na prezydenta RP, które odbędą się 10 maja.
Podczas niedzielnych mszy przed kościołem Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Św. Floriana na osiedlu Załęże zbierano podpisy pod listami popierającymi Andrzeja Dudę w wyborach prezydenckich. Ale, jak twierdzą parafianie, nie tylko podpisy zbierano.
„Już się przyzwyczaiłem do plakatów wyborczych PiS-u na kościelnych bramach, ale nawoływanie z ambony do popierania kogokolwiek, to spora przesada. Ciekaw jestem, czy w innych parafiach dochodzi do podobnych sytuacji” – napisał Henryk, jeden z parafian.
PiS: to indywidualna sprawa
Mateusz Kutrzeba, sekretarz PiS w okręgu rzeszowskim, który na Podkarpaciu koordynuje zbiórkę podpisów pod listami poparcia Andrzeja Dudy, twierdzi, że przepisy nie zabraniają prowadzenia agitacji wyborczej, w tym zbierania podpisów, w taki sposób.
– Jeśli oczywiście osoby zbierające uzyskały zgodę proboszcza. Samo poparcie kandydata to sprawa indywidualna, uzależniona od osobistych preferencji i dobrowolnej decyzji – niezależnie od tego, w jakim miejscu podpisy poparcia są zbierane – mówi Mateusz Kutrzeba.
Ks. Józef Kandefer, proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Św. Floriana potwierdza, że przed kościołem po niedzielnych mszach zbierano podpisy poparcia Andrzeja Dudy. – Wcześniej o to poprosił mnie jeden z parafian – mówi nam ks. Kandefer.
Twierdzi też, że głosy oburzenia niektórych parafian są przesadzone, że parafianie słyszą, ale nie słuchają, co się do nich mówi. – Mówiłem, że jeżeli Andrzej Duda jest dla kogoś odpowiednim kandydatem, to listę może podpisać. Jeżeli nie, to niech idzie dalej – mówi proboszcz.
Duda OK, inni rozchwiani
Na pytanie, czy teren kościoła jest odpowiednim miejscem na polityczną działalność, ks. Józef Kandefer odpowiada bez ogródek: – My jesteśmy od polityki. Andrzej Duda jest najbliżej tych wartości, które Kościół ma w swoim skarbcu – to dbałość o życie i rodzinę.
– Inni kandydaci są rozchwiani. Zresztą nikt inny nie zwracał się do nas z podobną prośbą. Ja mam się zajmować reklamowaniem innych kandydatów? – pyta ks. Kandefer.
Aby zarejestrować kandydata na prezydenta RP, komitet wyborczy do 26 marca musi zebrać co najmniej 100 tys. podpisów poparcia w całym kraju. Tyle podpisów to PiS chce zebrać w samym Podkarpaciu.
Według sondażu PPG i Dobrej Opinii dla Grupy Polska Press, która jest wydawcą m.in. rzeszowskiego dziennika Nowiny, na Andrzeja Dudę na Podkarpaciu chce zagłosować 54,80 proc. wyborców, na Małgorzatę Kidawę-Błońską, kandydatkę PO i Nowoczesnej – 20 proc.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl