– Musimy się wspierać, szerzyć dobro, a nie nienawiść – mówiła nam Małgorzata Kożuchowska, która wystąpiła podczas widowiska multimedialnego „Przerwane dzieciństwo” w Filharmonii Podkarpackiej w Rzeszowie.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Koncert odbył się w sobotni wieczór, w przeddzień beatyfikacji rodziny Ulmów. Najważniejszym gościem widowiska multimedialnego była prezydencka – Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda. Na koncercie był też Zbigniew Rau, minister spraw zagranicznych.
Podkarpacie reprezentowali: wojewoda Ewa Leniart i marszałek Władysław Ortyl. Z ramienia miasta była wiceprezydent Rzeszowa Krystyna Stachowska. Nie brakowało duchownych, przedstawicieli służb mundurowych, gości z zagranicy.
Koncert prowadziła Agata Konarska z TVP. Cytowała Viktora Frankla: „Człowiekowi można odebrać wszystko z wyjątkiem jednego – ostatniej z ludzkich swobód: swobody wyboru swojego postępowania w konkretnych okolicznościach, swobody wyboru własnej drogi”.
– Te słowa wybitnego myśliciela idealnie obrazują życiową postawę, jaką kierowali się Wiktoria i Józef Ulmowie – mówiła Konarska przed rozpoczęciem widowiska, które łączyło wideo, animacje, dźwięki, muzykę wykonywaną przez solistów i orkiestrę.
Hołd dla miłości bliźniego
Koncert był poświęcony pamięci rodziny Ulmów z podłańcuckiej Markowej, która za ratowanie ośmiu Żydów podczas drugiej wojny światowej zapłaciła najwyższą cenę – życie. Józef i Wiktoria, będąca siódmym miesiącu ciąży, oraz ich szóstka dzieci zostali rozstrzelani.
– Widowisko to swoisty hołd dla ich chrześcijańskiej postawy życiowej, postawy miłości bliźniego – wprowadzała publiczność w atmosferę koncertu Agata Konarska.
Trwające dwie godziny misterium „Przerwane dzieciństwo”, wyreżyserowane przez Krzysztofa Czeczota, zostało przyjęte owacją na stojąco. Było doskonałe pod każdym względem – przekazu i artystycznego wykonania.
Po raz pierwszy męczeństwo polskich rodzin ratujących Żydów pod okupacją niemiecką opowiedziano z perspektywy najmłodszych świadków tych wydarzeń – dzieci. Scena filharmonii stała się podwórzem rodziny Ulmów, gdzie bawiły się dzieci Józefa i Wiktorii.
W trakcie widowiska publiczność, oprócz utworów Krzysztofa Pendereckiego czy Wojciecha Kilara, usłyszała prapremierowe wykonanie kompozycji utworu muzycznego napisanego przez Gary’ego Guthmana – specjalnie na uroczystość beatyfikacji rodziny Ulmów.
Wykonawcami byli reprezentanci dwóch narodów: polskiego i żydowskiego: Alon Harari, Marek Bałata i Barbara Kaszuba (skrzypce). Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej i Chórem Filharmonii Narodowej dyrygowali: Noam Zur i Mirosław Jacek Błaszczyk
W trakcie misterium przeplatały się utwory powstałe na bazie biblijnych tekstów psalmów (utwory polskiego twórcy – Mikołaja Gomółki i kompozytora amerykańskiego – Leonarda Bernsteina) i wątków zaczerpniętych z muzyki żydowskiej („Exodus” Wojciecha Kilara).
Zabrzmiał też utwór na skrzypce solo o ogromnej sile przekazu, który swoją kategorią ekspresji nawiązuje do dramatów, jakie miały miejsce w czasie II wojny światowej oraz wielka pieśń hymniczna kościoła katolickiego „Te Deum” w interpretacji Marka Bałaty.
Natomiast „Agnus Dei” Krzysztofa Pendereckiego – wzruszające dzieło, będące ogniwem wielkiej modlitwy: Polskiego Requiem – zostało wykonane w wersji instrumentalnej.
Beatyfikacja „wielkim darem”
Wśród aktorów, którzy pojawili się na scenie, była m.in. Małgorzata Kożuchowska, znana polska aktorka. Kożuchowska, tak naprawdę, dopiero na próbie generalnej koncertu zorientowała się, w jakim przedsięwzięciu i o jakim ładunku emocjonalnym bierze udział.
– Jestem z tego bardzo dumna i wzruszona – jako aktorka, jako człowiek i przede wszystkim jako matka – mówiła nam po koncercie Małgorzata Kożuchowska. Koncert oglądała w wielkim skupieniu.
– Cały czas towarzyszyła mi myśl: jakie emocje i co się musiało dziać w sercach i głowach ludzie, kiedy minuty dzieliły ich przed egzekucją, a także ich szóstki, właściwie siódemki dzieci. To dla mnie, jako matki, nie do wyobrażenia – mówiła Kożuchowska.
Była bardzo zadowolona, że w koncercie uczestniczyli zarówno polscy, jak i żydowscy artyści. – Zawsze jestem zbudowana, kiedy ludzie potrafią się łączyć, okazywać sobie nawzajem szacunek i wdzięczność – podkreślała aktorka.
Małgorzata Kożuchowska uważa, że beatyfikacja Ulmów to „wielki dar” dla naszego kraju i Kościoła katolickiego.
– Ta nasza potworna historia wojenna będzie światu przypominała, do czego prowadzi nienawiść, bezwzględność, okrucieństwo i jacy musimy być codziennie czujni. Musimy się wspierać, szerzyć dobro, a nie nienawiść – podkreślała polska aktorka.
Koncertem była zachwycona i pracą, jaka została przy nim wykonana. – Wszystko było wykonane z pieczołowitością i powagą, która należy się tej chwili, tej uroczystości – zwróciła uwagę Małgorzata Kożuchowska.
Beatyfikacja rodziny Ulmów odbędzie się w niedzielę, 10 września, w Markowej. Główna msza rozpocznie się o godz. 10:00. Organizatorzy spodziewają się ponad 30 tys. uczestników. Wśród nich m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Beatyfikację Ulmów będzie transmitowała TVP.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl