Sześcioro niemieckich policjantów z psami wyspecjalizowanymi w szukaniu ciała i zapachu krwi pomagało w poszukiwaniach 52-letniej mieszkanki Jasła. Śledztwo w sprawie zabójstwa tej kobiety trwa od ponad pół roku. Do dziś nie odnaleziono jej ciała.
[Not a valid template]
Śledztwo w sprawie zabójstwa Haliny Gorczycy, mieszkanki Jasła, od sierpnia ub. roku prowadzą policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Zarzuty zabójstwa ciążą na Januszu G., byłym mężu kobiety. Mężczyzna został zatrzymany w sierpniu ub. roku i do dziś przebywa areszcie. Ciągle trwają poszukiwania Haliny Gorczycy. Do dziś policjanci nie odnaleźli jej żywej ani martwej.
Policjanci, którzy wyjaśniają tę sprawę, zwrócili się o pomoc do niemieckiej policji. To inicjatywa inspektora Piotra Michny, zastępcy podkarpackiego komendanta wojewódzkiego policji, który nadzoruje pion kryminalny podkarpackiej Policji.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!Komendant Michna zwrócił się z zapytaniem do oficera łącznikowego polskiej policji w Berlinie. Chodziło o pomoc, jakiej w poszukiwaniach kobiety mogliby udzielić niemieccy policjanci z psami wyszkolonymi do poszukiwań.
Odzew był pozytywny i niemal natychmiastowy. W ubiegłym tygodniu do Jasła przyjechało sześciu przewodników z psami z berlińskiej policji. To psy wyspecjalizowane w poszukiwaniach zwłok i zapachu krwi.
Od wtorku do soboty niemieccy policjanci wnikliwie przeszukali rejony wskazane przez policjantów prowadzących śledztwo. Prawdopodobnie ciało Haliny Gorczycy zostało ukryte na złomowisku w Jaśle, które prowadził były mąż kobiety, lub w jego okolicy.
redakcja@rzeszow-news.pl