Rzeszów już świeci świątecznie! Prezydent: za rok dekoracji może nie być [FOTO]

Reklama

– Skromniej, ale ważniej – tak Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, mówi o tegorocznym oświetleniu miasta w klimacie świątecznym. W czwartek (1 grudnia) dekoracje włączono w całym mieście. W sobotę rozświetli się choinka na Rynku. 

 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Zgodnie z planem, w czwartek późnym popołudniem włączono dekoracje świąteczne – ponad 470 ozdób na słupach, lampach, skwerach, wiaduktach i mostach. Ale jeszcze nie wszędzie świeciły, jak np. dwa renifery na skwerze Górskiego przy ulicy Słowackiego. 

Dopiero w sobotę, 3 grudnia, zostanie podświetlona 16-metrowa choinka na Rynku podczas otwarcia Świątecznego Miasteczka. Z udziałem prezydenta miasta Konrada Fijołka, na którego spadła krytyka, że w dobie kryzysu, miasto wydaje grube pieniądze na iluminacje.  

W tym roku miasto planowało wydać na świąteczne oświetlenie ok. 1,7 mln zł, prezydent tylko częściowo wsłuchał się w apel środowisk politycznych i społecznych, by iluminacje świeciły jedynie w centrum miasta i przez miesiąc. 

Iluminacje będą świeciły o dwa tygodnie krócej (do 15 stycznia), niż planowano. Ratusz twierdzi, że zaoszczędzi 400 tys. zł. To miało zamknąć usta krytykom, ale nie zamyka, np. nauczycielom, którzy z oburzeniem zareagowali na apel miasta, by szkoły zaciskały pasa

Niełatwy czas, ale… 

W czwartek (1 grudnia), na kilka godzin przed odpaleniem dekoracji, prezydent Fijołek na Facebooku w kilku zdaniach odniósł się do zarzutów o nieszanowanie publicznego grosza. – Wiele było dyskusji w tym roku o iluminacjach – mówił Fijołek.

– To niełatwy czas. Tym bardziej zależało mi na tym, by jednak świąteczne iluminacje były. Mamy tylu gości chroniących się przed wojną, a także tych, którzy w tym procesie pomagają, służb dyplomatycznych, mediów z całego świata – przekonywał prezydent. 

To, dał do zrozumienia Konrad Fijołek, z myślą o uchodźcach z Ukrainy Rzeszów chce się pokazać jako miasto przyjazne i atrakcyjne do życia. A na dodatek, dekoracje świąteczne za rok mogą nie wrócić do Rzeszowa, bo 2023 zapowiada się jeszcze bardziej kryzysowy.

– Skromniej, krócej, ale ważniej – prezydent Fijołek przekonuje, że miasto jeszcze w tym roku może sobie pozwolić na ponad milionowe iluminacje, które zamontowała firma Multidekor, od lat dekorująca rzeszowskie ulice na święta. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama