Zdjęcie: Grzegorz Bukała / Urząd Miasta Rzeszowa

Wrzesław Romańczuk został patronem ulicy nieopodal Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie. – Oddał naszemu miastu wszystko co najlepsze – mówił podczas uroczystości prezydent Konrad Fijołek. 

Wrzesław Romańczuk zmarł w 2004 r., był lekarzem, społecznikiem, przyczynił się do utworzenia Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa na Uniwersytecie Rzeszowskim. Organizował także bale charytatywne, na których zbierano pieniądze na zakup sprzętu medycznego. Między 1994 a 2000 rokiem był on dyrektorem szpitala przy ul. Lwowskiej.

I to właśnie ulica obok lecznicy, od ul. Jana Niemierskiego do al. Armii Krajowej dostała nazwę Wrzesława Romańczuka. Na lutowej sesji zdecydowała o tym Rada Miasta. W środę (23 marca) oficjalnie odsłonięto nazwę ulicy. W uroczystości wzięły udział władze Rzeszowa, przedstawiciele środowiska medycznego, radni oraz liczni przyjaciele znanego lekarza. 

– Miałem okazje, jako młody chłopak, poznać osobiście profesora i uczyć się od niego, czym jest zaangażowanie w walkę o zdrowie, rozwój społeczny, rozwój całego regionu. Rok, w którym nadano ulicy imię Wrzesława Romańczuka jest dla Rzeszowa szczególny – po raz pierwszy mury UR opuścił rocznik kierunku lekarskiego – mówił prezydent Konrad Fijołek. 

– To jedna z piękniejszych uroczystości nadania nazwy ulicy w Rzeszowie w których uczestniczyłem. Fantastyczne świadectwo budowania tożsamości i poszanowania dorobku drugiego człowieka. Profesor Wrzesław oddał naszemu miastu wszystko co najlepsze – dziś to miasto w dowód drobnej wdzięczności tę tablicę i tę ulicę funduje – dodał prezydent.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Sylwetkę Wrzesława Romańczuka przedstawił Janusz Pawlak, znany dziennikarz, autor książki „Doktor Wrzesiek”, który poznał Romańczuka na studiach. Pawlak przez ponad 30 lat widział jego starania, dzielił z nim sukcesy i porażki.

– Za własne pieniądze odbył szereg wyjazdów, zrealizował staże kliniczne w Londynie, Szwecji, we Włoszech czy Stanach Zjednoczonych. Nazywaliśmy go rzeszowskim Owsiakiem Wrzesław, podobnie jak Jurek Owsiak, wierzył w sens społecznych zbiórek pieniędzy na zakup sprzętu medycznego – wspominał Janusz Pawlak. 

– Doskonalił ciągle swoje umiejętności i wiedzę: kolejne stopnie specjalizacji, doktorat, habilitacja. Spał tylko parę godzin! Uważał, że szkoda czasu na sen. Służbowe e-maile potrafił wysyłać nad ranem – mówił Pawlak. Ulicę imienia Wrzesława Romańczuka nadano na wniosek Rady Osiedla Mieszka I.

Zdjęcie: Grzegorz Bukała / Urząd Miasta Rzeszowa

oprac. (ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama