Szczęśliwie zakończyła się policyjna akcja poszukiwawcza zaginionego 47-letniego mieszkańca Bratkowic. Mężczyzna chciał popełnić samobójstwo.

Policjanci z Rzeszowa o zaginięciu 47-latka zostali powiadomieni w czwartek (7 stycznia) po południu. Informacje przekazał pracodawca mężczyzny, którego zaniepokoiła rozmowa telefoniczna z mieszkańcem Bratkowic. Wynikało z niej, że 47-latek może targnąć się na życie.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Sprawdzali najbliższe okolice miejsca zamieszkania zaginionego. W trakcie policyjnych poszukiwań funkcjonariusze przyjęli od rodziny mężczyzny formalne zawiadomienie o jego zaginięciu. Rysopis 47-latka został przekazany do wszystkich patroli.

Policjanci sprawdzili szpitale, izbę wytrzeźwień, okolice sklepów. W tym czasie 25 policjantów z psem służbowym w rejonie Bratkowic przeszukiwało pobliskie pola, zagłębienia terenu, miejsca zadrzewione, brzegi lokalnej rzeczki oraz miejsca, które wskazywał pies tropiący.

Funkcjonariusze sprawdzali również okoliczne zabudowania oraz pustostany. Mimo że okoliczności wskazywały, że mężczyzna mógł tam przebywać, nie został odnaleziony. O godz. 1:00 w nocy do poszukiwań włączyli się ratownicy STORAT-u z trzema psami. Prowadzone do 6:00 rano poszukiwania nie dały rezultatu.

Dzisiaj od rana 15 policjantów z psem służbowym oraz strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bratkowicach kontynuowali poszukiwania przeczesując teren pomiędzy miejscowościami Bratkowice i Lipie. Funkcjonariusze rozpytywali i informowali o zaginięciu mężczyzny kierowców lokalnych autobusów.

Około południa, od sąsiadki 47-latka funkcjonariusze otrzymali informację o mężczyźnie zauważonym w pobliżu zabudowań. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że jest to zaginiony. Policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia, która przewiozła mężczyznę do szpitala.

Komendant Miejski Policji w Rzeszowie podziękował wszystkim, którzy bezinteresownie pomagali w poszukiwaniu mężczyzny.

(ak)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama