Zdjęcie: Pixabay

Występowali o pełne refundacje zabiegów stomatologicznych, choć ich nie wykonywali pacjentom w ogóle, albo tylko częściowo – podejrzewa rzeszowska prokuratura. Pod lupą śledczych są trzy gabinety dentystyczne.

Jedno śledztwo, które jest na razie w początkowej fazie, prowadzi Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. Podkarpacki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia twierdzi, że z kasy funduszu od 1 stycznia 2012 r. do 31 grudnia 2015 r. została wyłudzona kwota ponad 42 tys. zł przez jeden z rzeszowskich gabinetów stomatologicznych. Ani NFZ, ani prokuratura nie zdradzają na razie jego nazwy.

NFZ zanim złożył zawiadomienie wcześniej rozesłał ankiety do około 1000 osób, by potwierdzić, czy rzeczywiście były one pacjentami gabinetu. Dotychczas ankiety odesłało około 400 osób.

Korzystali z Groupona

Jak na razie ustalono, że część z tych osób, zanim wybrało się do gabinetu, świadczenie stomatologiczne wykupiło za pośrednictwem portalu internetowego Groupon, który oferuje różnego rodzaju zniżki. I tak też było w przypadku rzeszowskiego gabinetu stomatologicznego, który w rozliczeniach z NFZ przedstawił dokumenty, że zabiegi wykonał bezpłatnie, choć pacjenci za nie płacili.

– Na razie mówimy o 135 osobach, z których część w ogóle nie miała wykonanej usługi w gabinecie, albo pacjenci już wcześniej zapłacili. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z podwójnym finansowaniem jednego świadczenia – przez pacjenta i NFZ – mówi Katarzyna Dróbka z Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów.

Prokuratura zastrzega, że kwota wyłudzonych pieniędzy i liczba pacjentów mogą jeszcze ulec zmianie, szczególnie, że nie na wszystkie ankiety rozesłane przez NFZ pacjenci jeszcze zareagowali. – Będziemy przesłuchiwać pracowników funduszu, zapoznamy się szczegółowo z raportem pokontrolnym NFZ. Pewnie trzeba będzie przesłuchać pacjentów – przewiduje prokurator Dróbka.

Przesłuchano 1000 pacjentów

Tą ostatnią czasochłonną czynność ma już za sobą z kolei Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie, która prowadzi podobne śledztwo, ale dotyczące dwóch gabinetów stomatologicznych, prowadzonych przez ten sam podmiot. Jeden funkcjonuje w Rzeszowie, drugi na terenie powiatu rzeszowskiego. W tym przypadku mowa jest o wyłudzeniu z NFZ ponad 110 tys. zł, choć ta kwota też może jeszcze ulec zmianie.

Z ustaleń prokuratury wynika, że lewe dokumenty prawdopodobnie wystawiało trzech stomatologów zatrudnionych w gabinetach. Mechanizm był taki sam. Dentyści zwracali się do NFZ o refundacje zabiegów. Okres, który jest pod lupą śledczych, dotyczy lat 2011-2014.

– Przesłuchaliśmy 1000 pacjentów. W przypadku ok. 300 osób nie mamy wątpliwości, że zabiegi dentystyczne albo w ogóle nie zostały wykonane, albo tylko częściowo, a gabinety ubiegały się o refundacje pełnych kosztów. Spośród przesłuchanych pacjentów nie wszyscy pamiętali, ile płacili – mówi Ewa Romankiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

W tym śledztwie prokuratura jest już na etapie podejmowania decyzji, czy dentystom zostaną przedstawione zarzuty.  

W jaki sposób gabinety stomatologiczne pozyskiwały dane pacjentów do rozliczenia z NFZ? – Te osoby były wcześniej pacjentami tych gabinetów. Często z zabiegów korzystały wiele razy. Mając dane w systemie tych osób, stomatolodzy wykorzystywali je do kolejnych refundacji zabiegów, których tak naprawdę nie było – słyszymy w prokuraturze. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama