Krzysztof Bałata, dyrektor Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, zwolnił dyscyplinarnie dwie szefowe Związku Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych. Związkowcy proszą o pomoc władze Podkarpacia.
Spór między związkami zawodowymi a dyrekcją szpitala zamiast się wyciszać, robi się coraz głośniejszy. Głównie za sprawą zapowiedzi pod koniec zeszłego roku, że dyrektor Krzysztof Bałata wręczy dyscyplinarki Katarzynie Ciurze i Joannie Buż, przewodniczącej i wiceprzewodniczącej Związku Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych.
Jak Bałata zapowiedział, tak zrobił. Ciura i Buż zostały dyscyplinarnie zwolnione, bo rzekomo obie dopuściły się „ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych”. Ponadto sprawę w sądzie będzie miała także Sylwia Rękas, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w KSW nr 2.
Nie ma sprostowania, jest pozew
W przypadku Rękas chodzi o jej wypowiedź, którą zacytowaliśmy w tekście 8 listopada ub. r. o obawach pracowników szpitala, że będą mieli obniżone pensje. Rękas mówiła nam wtedy, że „jeden z pacjentów cztery dni głodował, czekając na zabieg na ortopedii”. Dyrekcja KSW nr 2 twierdzi, że to kłamstwo. Nakazała Rękas zamieszczenie sprostowania.
Gdy przewodnicząca OZZPiP odmówiła, twierdząc, że jej słowa były prawdziwe, dyrekcja pozwała ją do sądu za naruszenie dobór osobistych szpitala, żądając 20 tys. zł zadośćuczynienia. Ten proces dopiero przed nami. Szybkiego rozstrzygnięcia nie ma się co jednak spodziewać, chyba że obie strony dojdą do ugody.
Związkowcy przed świętami Bożego Narodzenia zagrozili strajkiem (terminu nie podali), Krzysztof Bałata odpowiedział, że przed „szantażem” się nie ugnie, twierdząc, że związkowcy wystąpili z żądaniem dodatkowych pieniędzy dla pracowników, mimo, że 24 lipca 2018 roku podpisano porozumienie w sprawie wzrostu wynagrodzeń.
Dyscyplinarki na zwolnieniach lekarskich
Bałata twierdzi, że związkowcy nie respektują zapisów porozumienia. Na początku 2020 roku Krzysztof Bałata zaapelował do związków, by wycofały pismo z groźbą strajku. Związkowcy twierdzą, że dyrekcja szpitala wprowadza pracowników w błąd na temat aktualnej sytuacji finansowej placówki przy ulicy Lwowskiej.
Bałata potwierdza, że 2017 rok dla szpitala zakończył się 16-milionową stratą, pięć miesięcy 2018 roku to strata na poziomie 70 mln zł, KSW nr 2 był na trzecim miejscu w Polsce najbardziej zadłużonych szpitali. „Działania naprawcze” Bałaty, sprawiły, że ostatecznie szpital w 2018 roku po raz od 10 lat miał wyższe przychody niż koszty.
O sytuacji w KSW nr 2 rozmawiano 3 stycznia na posiedzeniu Podkarpackiej Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. To właśnie tam pełnomocnik związków Ewa Wronikowska poinformowała, że Katarzyna Ciura i Joanna Buż zostały dyscyplinarnie zwolnione. Jak się okazało, dyscyplinarki im wręczono, gdy obie w tym czasie były na zwolnieniach lekarskich.
„Wielka Manifestacja” poparcia pielęgniarek
Także 3 stycznia spotkali się członkowie związków ZPOiA oraz OZZPiP. Murem stanęli za zwolnionymi liderkami związku. Bronią także Sylwii Rękas, która teraz jest ciągana po sądach. Związkowcy zapowiedzieli „Wielką Manifestację” poparcia dla pielęgniarek z KSW nr 2, jak i sprzeciw wobec działań dyrektora Bałaty wobec pielęgniarek i związkowców.
W najbliższy czwartek, 9 stycznia, ma się odbyć posiedzenie Zespołu ds. Monitorowania Porozumienia i Sytuacji Ekonomicznej Szpitala. W zespole zasiadają m.in. przedstawiciele samorządu wojewódzkiego, który nadzoruje pracę KSW nr 2. Zespół powołano w lipcu 2018 r., gdy trwała wojna o wyższe pensje dla pracowników szpitala.
Związkowcy na czwartkowe rozmowy zaprosili Łukasza Szumowskiego, ministra zdrowia, oraz jego zastępcę Janusza Cieszyńskiego. Czy przyjadą? Nie wiadomo. We wtorek, 7 stycznia, związkowcy w piśmie do marszałka podkarpackiego Władysława Ortyla napisali, że „oczekują konstruktywnego i efektywnego dialogu społecznego”.
„Bezprawne działania” Krzysztofa Bałaty
Według związków zawodowych, powołany w 2018 roku wspomniany Zespół nie spełnia oczekiwań ani związków, ani pracowników szpitala. 8 listopada ub. r., gdy Zespół się zebrał, jego członkom zaproponowano… przegląd slajdów, który przedstawiał założenie oddłużania szpitala. Związkowcy twierdzą, że od blisko dwóch lat domagają się planu restrukturyzacji.
„(…) Nasze organizacje są pełne dobrej woli i dążą do polubownego rozwiązania konfliktu jaki zrodził się na linii pracodawca – związki zawodowe” – napisali związkowcy w piśmie do marszałka Ortyla. Poinformowali go również o „bezprawnych działaniach” Krzysztofa Bałaty, które są wymierzone „wobec najbardziej aktywnych” związkowców.
Związkowcy deklarują, że odstąpią od strajku i innych akcji protestacyjnych, deklarują również gotowość do „zapewnienia pokoju społecznego w Szpitalu”, jeżeli ich oczekiwania zostaną spełnione. Jakie? Poznamy je dopiero podczas czwartkowego spotkania Zespołu ds. Monitorowania Porozumienia i Sytuacji Ekonomicznej Szpitala.
Władze Podkarpacia bronią dyrektora
Na odpowiedź władz województwa na wtorkowy list związkowców nie trzeba było długo czekać. Tego samego dnia po południu zarząd województwa podkarpackiego na czele z marszałkiem Władysławem Ortylem wydał oświadczenie, w którym broni Krzysztofa Bałaty. Zarząd chwali go za to, że szpital skutecznie wyprowadza z długów.
„Restrukturyzacja przeprowadzona przez dyrektora Krzysztofa Bałatę przyniosła pozytywne efekty. W ciągu dwóch lat szpital osiągnął pozytywny wynik finansowy, pomimo wprowadzenia podwyżek dla personelu” – czytamy w oświadczeniu zarządu województwa, które otrzymała redakcja Rzeszów News.
We wtorek władze Podkarpacia zapoznały się z wynikami audytu w KSW nr 2, który przeprowadził Polski Instytut Kontroli Wewnętrznej na zlecenie Podkarpackiej Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. Z audytu wynika, że dyrekcja szpitala realizuje zapisy porozumienia ze związkowcami z lipca 2018 ws. podwyżek i dobrze wydaje pieniądze.
Spór z dyrektorem? Idźcie do sądu
Ale w sprawie konfliktu Krzysztofa Bałaty ze związkami zawodowymi władze Podkarpacia umywają ręce, twierdząc, że są to sprawy pracownicze, a samorząd województwa nie ma kompetencji, by na tym tle rozwiązywać spory. Władze Podkarpacia uważają, że to rola dla sądu pracy, bo samorząd „nie ma możliwości prawnych” rozwiązania pracowniczych sporów.
W oświadczeniu zarządu województwa przypomniano, że w zespole monitorującym KSW nr 2 są przedstawiciele samorządu (marszałek, członek zarządu i przewodniczący komisji zdrowia sejmiku województwa), przewodniczący rady społecznej szpitala, przedstawiciele kierownictwa szpitala, związku zawodowego lekarzy i organizacji związkowych.
„Zespół spotyka się co kwartał, a jego podstawowym zadaniem jest monitorowanie realizacji ustaleń między związkami a dyrekcją szpitala z lipca 2018, a także rozpatrywanie niejasności czy wątpliwości dotyczących funkcjonowania placówki” – czytamy w oświadczeniu. Sprawy pracownicze być może będą przedmiotem czwartkowego spotkania.
Końca konfliktu Krzysztofa Bałaty ze związkami zawodowymi nie widać.
marcin.kobialka@rzeszow-news.pl