563 – tyle dzieci w poniedziałek (25 maja) przyszło w klasach 1-3 do rzeszowskich podstawówek. Większym zainteresowaniem cieszyły się konsultacje dla ośmioklasistów, ale i tak w dużej mierze przeprowadzono je przez internet.
W poniedziałek, po ponad dwumiesięcznej przerwie, można było do rzeszowskich podstawówek przyprowadzić na tzw. zajęcia opiekuńczo-wychowawcze dzieci uczące się w klasach 1-3. To efekt kolejnego etapu „odmrażania gospodarki” przez polski rząd.
Rzeszów, podobnie, jak w przypadku przedszkoli i żłobków, które czynne są od 6 maja, najpierw rozesłał ankiety do rodziców, którzy mieli zadeklarować, czy chcą posłać swoje dzieci do szkoły czy nie.
Z danych, które otrzymał ratusz wynikało, że zainteresowanych powrotem dziecka do szkoły jest 1006 dzieci. Najwięcej małych mieszkańców Rzeszowa miało pojawić się w SP nr 16 – 131, ani jednego w SP nr 34. W praktyce okazało się, podobnie zresztą jak wcześniej w przypadku przedszkoli i żłobków, dzieci przyszło znacznie mniej, bo 563 (ok. 10 proc.).
W Rzeszowie jest 35 podstawówek, do których chodzi 5681 dzieci do klas 1-3. – Najwięcej dzieci było w szkołach nr 23 i 18 – 50 i SP nr 16 – 49. Żadne dziecko nie pojawiło się w SP nr 34 i w Szkole Muzycznej nr 1 – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
W jednej klasie może być maksymalnie 12 dzieci. Zajęcia dla uczniów klas 1-3 prowadzono w godz. 8:00-14:00 (każda szkoła organizowała tę kwestię według własnych potrzeb i zasobów). Ponadto, w godz. 6:30-17:00 w każdej podstawówce czynne są świetlice, w której można zostawić dziecko.
W szkołach do pracy stawiło się 100 procent nauczycieli uczących w nauczaniu początkowym. W przypadku konsultacji dla ośmioklasistów, tymi zainteresowane było 850 uczniów na 1466. W dużej mierze odbyły się one w wersji zdalnej.
Jeśli chodzi zaś o rzeszowskie żłobki i przedszkola, codziennie przychodzi do nich odpowiednio 260 i około 1300 dzieci.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl