Policyjne laboratorium kryminalistyczne ma zbadać zawartość tajemniczej przesyłki, która we wtorek trafiła do hotelu „Korona” w Rzeszowie.
Policja o zdarzeniu przy ul. Litewskiej została poinformowana we wtorek ok. godz. 9:00. – Do hotelu została dostarczona przesyłka z nieznaną substancją. Kontakt z przesyłką miały dwie osoby. Teren hotelu w promieniu kilkudziesięciu metrów został zabezpieczony – mówi nam Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji.
Na miejscu pojawili się policjanci, sześć zastępów Państwowej Straży Pożarnej, w tym jednostki ratowniczo-chemiczne z Rzeszowa i Leżajska, oraz pracownicy sanepidu.
– Po godz. 9:00 jeden z pracowników hotelu odebrał przesyłkę w formie puszki, której nikt w hotelu nie zamawiał. Pracownik wyniósł ją na zewnątrz obiektu i powiadomił służby. Substancja została zabezpieczona, będzie badana – dodaje Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży pożarnej.
Wiesław Kwater, wicedyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie, mówi, że w tajemniczej przesyłce były zafoliowane woreczki, ale nie zostały otwarte przez pracownika hotelu, które odebrał puszkę.
– Pracownikowi polecono, by dokładnie spłukał ciało i przebrał ubranie, a w razie niepokojących sygnałów zgłosił się do lekarza. Mamy również listę gości hotelowych, ale już ich nie było, gdy przesyłka trafiła do hotelu. Zawartość puszki przekazano policji do zbadania przez laboratorium kryminalistyczne – twierdzi Wiesław Kwater.
Jak udało nam się dowiedzieć, przesyłka, która postawiła służby na nogi, była zaadresowana na syna właściciela „Korony”.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl