W ciągu pierwszej godziny od otwarcia, do punktu przy ul. Langiewicza 15 przyszło kilkaset osób. Uchodźcy chcą jak najszybciej załatwić formalności. Żeby nie musieli stać w długich kolejkach, prezydent Rzeszowa wydłużył godziny pracy.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Rejestracja uciekających przed wojną Ukraińców miała się rozpocząć w środę, 16 marca, o godzinie 9:00 rano. Ale pierwsze osoby przyszły już półtorej godziny wcześniej. Z każdą minutą kolejka rosła, w ciągu godziny, stanęło w niej kilkaset osób. Część tłoczyła się w środku, inni musieli zostać na zewnątrz.
Stała i nic nie załatwiła
– Sytuacja nie jest łatwa – przyznał niedługo później Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. – Chociaż jesteśmy województwem i miastem recepcyjnym, wiele osób postanowiło zostać u nas, blisko granicy, żeby po zakończeniu wojny szybko wrócić do swojego kraju – mówił prezydent.
– Przyszłam tu przed godz. 8:30 i już było sporo ludzi – opowiadała Lesia z Iwano-Frankowska. Stała ponad dwie godziny i niczego nie załatwiła. – Mam przyjść za kilka dni – mówiła 73-latka.
To dlatego, że widząc tłum ludzi, prezydent wprowadził zmiany w funkcjonowaniu punktu przy Lengiewicza 15. Wprowadzono rejestrację, czyli każdy, kto chce złożyć wniosek jest zapisywany na konkretny dzień i godzinę.
Fijołek: robimy, co się da
W środę były zajęte już wszystkie miejsca na najbliższy tydzień. Wydłużono także godziny przyjęć. Teraz punkt działa codziennie od 7:00 do 23:00.
– Robimy, co się da, żeby rejestracja odbywała się sprawnie – mówił prezydent Fijołek. Jednocześnie zaapelował, żeby osoby, które mogą to zrobić, odłożyły wizytę w punkcie na kolejne dni. W środę, przed południem, działało sześć stanowisk. – Na tyle mamy sprzętu – tłumaczył Marcin Stopa, sekretarz miasta.
Ale dodał, że dzień wcześniej, podczas wideokonferencji z udziałem Pawła Szefernakera, wiceszefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz przedstawicieli Ministerstwa Cyfryzacji, miasto otrzymało zapewnienie, że dostanie dodatkowy sprzęt.
– To są rejestry państwowe, więc to musi być komputer ze specjalnymi zabezpieczeniami. Do tego jest jeszcze urządzenie do pobierania danych biometrycznych, czyli czytnik linii papilarnych – mówił Stopa. Do niedzieli Rzeszów ma otrzymać 20 takich zestawów.
Obsłużą do 200 osób dziennie
Jest kwadrans po godz.10:00, wchodzimy do środka. Ludzie tłoczą się już przy wejściu. To tu rejestrowani są na kolejne dni. Przeciskamy się dalej. W holu jest ponad setka osób. Ludzie wypełniają formularze, pomagają im wolontariusze z językiem ukraińskim.
Za drzwiami po prawej stronie jest punkt foto, tam za darmo można zrobić sobie zdjęcie. Z uzupełnionym wnioskiem i wydrukowanym zdjęciem można podejść do stanowiska obsługi. Osobom dorosłym oraz dzieciom powyżej 12. roku życia pobierane są odciski palców.
– Obsługa jednej osoby zajmuje około 30-45 minut – mówi Bożena Kuźniar, dyrektor Centrum Kontaktu Urzędu Miasta Rzeszowa.
Urzędnicy są w stanie obsłużyć od 150 do 200 osób dziennie. Zachęcają także do założenia profilu zaufanego – potrzebny do załatwiania spraw urzędowych przez internet. Na miejscu jest także stanowisko jednego z operatorów sieci telefonii komórkowej – uchodźcy za darmo otrzymują karty SIM.
Droga łatwa nie jest
W pewnym momencie dostajemy informację, że Ukraińcy mają problem, żeby trafić do punktu przy ul. Langiewicza. Nie wiedzą, jak tam dojechać i błądzą. Taki problem miała młoda mama, która z kilkuletnim Maksimem szukała ul. Langiewicza na ul. Sokoła.
– Przydałyby się jakieś komunikaty na przystankach w języku ukraińskim, oznakowanie, informacje w autobusach, które jadą przez Langiewicza – sugerują mieszkańcy, którzy pomagają uchodźcom. – Będziemy reagować na takie informacje, na początek na stronie urzędu pinezką zaznaczymy punkt przy Langiewicza 15 – obiecała Bożena Kuźniar.
Uzyskanie numeru PESEL pozwoli uchodźcom na podjęcie legalnej pracy, otrzymanie dostępu do świadczeń socjalnych, medycznych czy założenie konta w banku. Termin złożenia wniosku nie ma wpływu na udzielenie potrzebnego wsparcia.
Według najnowszych danych, od początku wojny do Polski wjechało już ponad 1,8 mln uciekinierów z Ukrainy.
(la)
redakcja@rzeszow-news.pl