30 Urn Wolności stanęło w środę na rzeszowskim Rynku. Mieszkańcy wrzucali do nich życzenia dla Wolnej Polski, by uczcić 25 rocznicę pierwszych wolnych wyborów z 1989 roku.

Urny Wolności były jednymi z elementów rzeszowskich obchodów 25. rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 roku. I chociaż na początku nie wzbudzały wielkiego zainteresowania z godziny na godzinę zaczęły się wypełniać kartami. – Oczywiście, że złożyłam życzenia, jak mogłabym tego nie zrobić. Ale nie powiem, jakie. To moja tajemnica – śmiała się 20-letnia Karolina. – Napisałam podziękowania, bo bardzo doceniam, to, co się wtedy stało. Te urny mają wymiar symboliczny. Wiem, komu zawdzięczamy wolność i to, że teraz żyję w spokojnym, rozwijającym się kraju.

Pomysłodawcą akcji z Urnami Wolności jest lubelski teatr NN-Ośrodek Brama Grodzka. Do akcji włączyła się również Kancelaria Prezydenta RP.

– Happening został nazwany „Urnami Wolności”. Mają one symbolizować wolność Polaków, którzy pierwszy raz, 25 lat temu poszli do wolnych wyborów – wyjaśniała Agnieszka Kielar z wydziału kultury Urzędu Miasta Rzeszowa. – Mieszkańcom rozdawaliśmy karty, na których mogli wypisywać życzenia dla wolnej Polski. Wszystkie życzenia zostaną później przekazane prezydentowi Rzeszowa, który się z nimi zapozna.

Organizatorzy happeningu zakładali, że urny będą miejscem spotkań i wymiany poglądów różnych pokoleń mieszkańców miasta, a głównym tematem rozmów będą zmiany, jakie zaszły w Polsce w przeciągu ostatnich 25 lat. Rzeszów nie jest jedynym miastem, w którym stanęły.  Podobne akcje zorganizowano jeszcze w 36 miastach.

Mieszkańcy Rzeszowa, którzy zdecydowali się wziąć udział w akcji, najczęściej życzyli Polsce dalszej wolności, dobrobytu, zdrowia dla społeczeństwa, a także mądrych polityków i umiejętności cieszenia się z tego, co do tej pory udało się osiągnąć.

Zdarzało się też, że mieszkańcy Rzeszowa do urn wrzucali informacje o problemach, z którymi muszą się borykać na co dzień – najczęściej braku pracy dla młodych ludzi.

– Moja córka jest studentką filologii polskiej i chciałaby pracować w wyuczonym zawodzie, tylko zdaje sobie sprawę, że nie będzie jej łatwo dostać taką pracę – mówiła Bożena Kania, matka 20-letniej studentki. – Według mnie to ogromne nieporozumienie, że ludzie z ogromnym potencjałem intelektualnym wyjeżdżają za granicę pracować fizycznie.

Sabina Stawarz, która również wrzuciła do urny białą pocztówkę z napisem „25 lat Wolności”, mówi, że życzy wolnej Polsce dalszej wolności. – Chodzi o to, by nie było ograniczeń tak jak za czasów socjalistycznych. Aby była praca, a co za tym idzie, rodziny mogły funkcjonować na godnym poziome życia i dzieci mogły w spokoju dorastać.

Urny Wolności ponownie zostaną wystawione 28 czerwca w czasie trwania Europejskiego Stadionu Kultury. Wtedy postoją dwa dni, w pobliżu pomnika Chwały Żołnierzy Armii Krajowej między ul. Kasztanową, a ul. Szopena.

W środę wieczorem rzeszowski ratusz zaświecił w kolorach narodowych, a na elewacji zaprezentowano logo „25 lat Wolności” autorstwa Jerzego Janiszewskiego, grafika, autora logo „Solidarność”.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama