Na zdjęciach: Paweł Poncyljusz i Joanna Frydrych. Fot. Sebastian Stankiewicz, Sebastian Fiedorek / Rzeszów News

Podkarpaccy posłowie Koalicji Obywatelskiej, Paweł Poncyljusz i Joanna Frydrych, zostaną ukarani finansowo za to, że nie wzięli udziału w czwartkowym głosowaniu w Sejmie nad ustawą dyscyplinującą sędziów.

W czwartek sejmowa opozycja przegrała na własne życzenie dwa ważne głosowania. Jedno z nich dotyczyło prac nad tzw. ustawą kagańcową, którą przygotowali politycy PiS. Zakłada ona karanie sędziów, którzy kwestionują status sędziego wybranego przez neo-KRS. W środę w ponad 200 polskich miastach odbyły się protesty w tej sprawie. Też w Rzeszowie

W czwartek w Sejmie odbywało się głosowanie nad ustawą. Pierwsze dotyczyło wprowadzenia tego punktu do porządku obrad, a drugie kształtu debaty. Opozycja miała szanse ustawę wyrzucić do kosza, a przynajmniej prace nad „ustawą kagańcową” odsunąć w czasie. Wystarczyło, by opozycja w komplecie stawiła się w Sejmie.

Okazało się bowiem, że na sali nie ma aż 34 posłów PiS, opozycja miała szansę projekt kontrowersyjnej ustawy wstrzymać. Tymczasem podczas głosowania zabrakło 11 posłów z Koalicji Obywatelskiej, 12 z Lewicy, 7 z PSL-Kukiz i 2 z Konfederacji. W tym gronie znalazła się dwójka podkarpackich posłów KO: Paweł Poncyljusz i Joanna Frydrych. 

Za wprowadzeniem do porządku obrad Sejmu ustawy dyscyplinującej sędziów było 201 posłów, przeciw 193. Wystarczyło więc, by opozycja na sali miała jeszcze 10 posłów. W drugim głosowaniu opozycja też przegrała stosunkiem 204 do 195. 

Poncyljusz: mój błąd

Paweł Poncyljusz jest rzeszowskim posłem KO, Joanna Frydrych do Sejmu dostała się z listy krośnieńskiej. Oboje byli liderami obu list w październikowych wyborach. „Takim sposobem, opozycja przegra wszystko”. „Wstyd”. „Samolot może trzeba postawić na lotnisko w Jasionce? Kiedyś Kuchciński korzystał i był zawsze obecny” – piszą internauci. 

Posłowie KO zostaną ukarani finansowano za nieobecność podczas głosowania, co zapowiedział już szef klubu parlamentarnego KO – Borys Budka. „Na wniosek rzecznika dyscyplinarnego nieobecni na porannych głosowaniach posłowie klubu KO zostali ukarani przez Kolegium Klubu najwyższą karą finansową [1000 zł – przyp. red.]” – napisał Budka. 

Chcieliśmy porozmawiać z Pawłem Poncyljuszem. Odesłał nas do oświadczenia, jakie zamieścił na Facebooku.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

„Bardzo przepraszam wszystkich za nieobecność na porannym głosowaniu. Zostałem ukarany przez klub KO karą finansową 1000 zł. Mam nadzieję, że więcej mi się takie spóźnienie nie zdarzy. Dołożę wszelkich starań być jeszcze bardziej sumienny w obecności na głosowaniach. Mój błąd” – napisał Paweł Poncyljusz. 

Frydrych: zawiodłam, przepraszam

Joanna Frydrych była dla nas nieosiągalna. Telefonu komórkowego nie odbierała. Na nasze pisemne pytania też nie odpowiedziała. Po południu na Facebooku Frydrych napisała, że „w zwyczaju partii rządzącej jest zmiana harmonogramu Sejmu RP z godziny na godzinę”.

„Tak też było w tym przypadku. Punkt dotyczący głosowań został dodany dopiero dzisiaj. Od wczesnych godzin porannych byłam w drodze do Sejmu. Niestety, nie zdążyłam na głosowanie porządkowe. Przepraszam, że Państwa zawiodłam” – napisała Joanna Frydrych.

Stwierdziła też, że zawsze będzie „bronić zasad praworządności”, czego dowodem jest jej uczestnictwo w środowym proteście w Krośnie przeciwko ustawie dyscyplinującej sędziów. „Jeszcze raz przepraszam i dziękuję tym, którzy walczą ze mną codziennie o praworządność w naszej Polsce i na Podkarpaciu” – dodała posłanka Frydrych. 

Nieobecność posłów opozycji podczas głosowania skomentowała już m.in. podkarpacka europosłanka Platformy Obywatelskiej, Elżbieta Łukacijewska. „Wstyd mi za nieobecnych posłów wszystkich partii opozycyjnych!!” – napisała na Twitterze. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama