Zdjęcie: Twitter.com / Patryk

Policjanci ustalili już kilkudziesięciu właścicieli samochodów, którymi przyjechali kibole Stali Rzeszów i Resovii na sobotnią ustawkę na autostradzie A4. 

Jak informowaliśmy, do ustawki pseudokibiców doszło na wysokości Brzeska, gdy szalikowcy Resovii jechali na mecz z GKS Katowice. Kibole wstrzymali ruch na autostradzie, doszło do kilkuminutowej bójki, w której brało udział ponad 100 osób. W ustawce brali udział także chuligani Stali Stalowa Wola, Karpat Krosno, JKS Jarosław i Siarki Tarnobrzeg.

Powiadomieni o ustawce policjanci przyjechali na miejsce, gdy kiboli już nie było, zdążyli się rozjechać. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Wieliczce pod nadzorem miejscowej prokuratury rejonowej. Policjanci zabezpieczyli nagrania z bójki, które do komendy przekazali kierowcy przejeżdżający wtedy autostradą.

– Nadal czekamy na kolejne materiały, które pomogą nam ustalić właścicieli aut. Ustaliliśmy już kilkudziesięciu. Część z nich zostało przesłuchanych w charakterze świadków. Dotychczas nikomu nie przedstawiliśmy zarzutów. Jest jeszcze na to za wcześnie – mówi asp. Paweł Tomasik, rzecznik KPP w Wieliczce.  

Policjanci ustalili, że żaden z uczestników bójki nie trafił do szpitala. Trwają kolejne przesłuchania świadków. Funkcjonariusze z Wieliczki poprosili swoich kolegów z Rzeszowa o pomoc w identyfikacji stadionowych bandytów. Nie będzie to takie proste, bo wielu z nich w trakcie bójki było zamaskowanych. 

– Liczymy na pomoc kierowców, którzy w tamtym czasie przejeżdżali autostradą na odcinku Rzeszów – Kraków i zarejestrowali numery rejestracyjne aut, które zatrzymywały się na A4. Kibole, jeśli myślą, że są nie do namierzenia, to się grubo mylą. Wkrótce pierwsi będą doprowadzani na przesłuchania – zapowiadają policjanci.  

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama