Zdjęcie: Tomasz Modras / Rzeszów News

W 2022 roku S19 będzie można jeździć z Rzeszowa do Lublina, a w 2025 roku do Barwinka – obiecuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. – Projektu Via Carpatia nic już nie zatrzyma – mówią politycy. 

W czwartek szefostwo rzeszowskiego oddziału GDDKiA i podkarpacki europoseł PiS Tomasz Poręba, który od lat zabiega o budowę szlaku Via Carpatia, poinformowali o tym, jak obecnie wygląda stan realizacji szlaku, łączącego kraje Bałtyckie z resztą Unii Europejskiej oraz jej wschodnimi sąsiadami. Częścią Via Carpatia po polskiej stronie będzie m.in. droga ekspresowa S19. Podkarpacki odcinek będzie miał niespełna 170 km. 

Do Warszawy w trzy godziny 

Obecnie kierowcy mogą jeździć 30-kilometrowym odcinkiem „ekspresówki”. Jego budowa kosztowała ponad 1,2 mld zł. Niedawno GDDKiA podpisała umowę z Budimexem na budowę 8-kilometrowego odcinka od węzła Kamień do węzła Sokołów Młp. To ostatni zakontraktowany odcinek na trasie Rzeszów – Lublin. Ma być oddany do użytku w kwietniu 2022 roku.

– Spodziewamy się, że przejazd tym odcinkiem będzie możliwy już pod koniec 2021 roku, co oznacza, że będzie można już wtedy przejechać całym odcinkiem od Rzeszowa na północ – przewiduje Bogdan Tarnawski, dyrektor rzeszowskiego oddziału GDDKiA.

– Za trzy lata przejedziemy z Rzeszowa do Lublina, następnie włączymy się w drogę S17 Lublin – Warszawa, a potem z Warszawy „ekspresówką” S7 i autostradą A1 dojedziemy do Gdańska, czy nad polskie morze – mówi Tomasz Poręba. Do samej Warszawy kierowcy mają dojechać w trzy godziny.  

Zdjęcie: GDDKiA Rzeszów. Odcinek S19 Stobierna Rzeszów

W realizacji jest aktualnie sześć odcinków na blisko 55-kilometrowej trasie Lasy Janowskie (granica województwa lubelskiego) – Kamień Sokołów Młp. One mają kosztować kolejne 1,6 mld zł. Powstanie 7 węzłów – Zdziary, Rudnik nad Sanem, Nisko Południe, Podgórze, Nowy Kamień, Sokołów Młp. Północ.

Ponadto zostanie wybudowanych sześć Miejsc Obsługi Podróżnych, 45 mostów i wiaduktów, jeden Obwód Utrzymania Drogi w węźle Sokołów Młp. oraz Centrum Zarządzania Ruchem, a także dziewięć dużych i średnich przejść dla zwierząt. – Mamy sprawdzonych wykonawców: Budimex, Strabag, Mostostal Warszawa, Mosty Łódź – wylicza dyrektor Tarnawski.  

Na etapie projektowania jest 85-kilometrowy odcinek Rzeszów Płd. – Barwinek (do granicy ze Słowacją) podzielony na pięć odcinków. GDDKiA na stworzenie tzw. koncepcji programowej wyda 56 mln zł.

Najszybciej (do lutego 2019 roku) ma być gotowy projekt na 10-kilometrowy odcinek Rzeszów Płd. – Babica. W przyszłym roku ma być też wyłoniona firma, która zajmie się budową tego odcinka S19. Ten ma powstać w 2024 roku. Pozostałe projekty mają być gotowe do 2020 r.

Szacuje się, że S19 od Rzeszowa do Barwinka będzie kosztowała ok. 9 mld zł, co oznacza, że łączny koszt całej podkarpackiej „ekspresówki” wahać się będzie w granicach 12 mld zł. Przedstawiciele GDDKiA uspokajają kierowców – przejazd S19 nie będzie płatny. 

Nasi sąsiedzi też nie śpią 

Odcinek od stolicy Podkarpacia do granicy ze Słowacją ma powstać do 2025 roku. Cała trasa S19 ma zapewnione finansowanie z budżetu państwa. Trwają prace, by Via Carpatię wpisać do TEN-T, czyli głównych szlaków transportowych Unii Europejskiej, co da gwarancję, że szlak będzie mógł liczyć na wsparcie unijnych funduszy. 

Zdjęcie: GDDKiA Rzeszów

Via Carpatia jest flagowym projektem komunikacyjnym rządu PiS. – On pobudzi rozwój gospodarczy Podkarpacia i całej Polski Wschodniej. Powstaną nowe inwestycje, nowe miejsca pracy, poprawi się jakość życia. Projektu Via Carpatia nic już nie zatrzyma. To cywilizacyjna inwestycja dla Podkarpacia i Polski – twierdzi europoseł Poręba. 

Według niego Via Carpatia powstrzyma Polaków przed wyjazdami do pracy za granicą, bo praca będzie na nich czekać w naszym kraju. Tomasz Poręba mówi, że po tym, jak rząd PiS przyspieszył realizację budowę szlaku, zmobilizowali się też nasi południowi sąsiedzi. – Słowacy przygotowują się do budowy drogi do granicy w Barwinku. Przetargi rozpisują również Chorwaci, Rumunii i Węgrzy – przekazuje europoseł PiS. 

Kolejną ważną informacją dla kierowców jest także plan rozbudowy S19 Sokołów Młp. Północ – węzeł Jasionka. Na 15-kilometrowym odcinku zostanie dobudowana druga jezdnia „ekspresówki”. GDDKiA ma oferty od siedmiu firm, teraz je analizuje. Prace przygotowawcze do rozpoczęcia inwestycji mają się zakończyć w 2020 roku. 

Nie zostawić spalonej ziemi 

Sen z powiek drogowców spędzają teraz prace przygotowawcze nad kierunkiem południowym S19, czyli wspomnianym odcinkiem Rzeszów – Barwinek. Tu przewiduje się siedem węzłów: Babica, Strzyżów-Żarnowa, Domaradz, Miejskie Piastowe, Iskrzynia, Dukla, Barwinek. Ponadto będą cztery tunele o długości prawie 6,5 km. Trzy nich zostaną wybudowane na 23-kilometrowym odcinku Babica – Domaradz. W tunelach powstaną po trzy pasu ruchu w obu kierunkach. 

– Na początku czynne będą dwa, ale myślimy o przyszłych pokoleniach. Odcinek Babica – Domaradz będzie najtrudniejszy w budowie – mówi Wiesław Kaczor z rzeszowskiej GDDKiA.

Wiercenia pod budowę tuneli będą prowadzone na głębokości aż ponad 100 metrów. Oprócz tuneli, na trasie Rzeszów – Barwinek będą cztery MOP-y (Lutoryż, Jawornik, Zagórz i Równe), 47 estakad o długości prawie 18 km, siedem z nich będzie miało wysokość 30 m, 11 powstanie na wspomnianym odcinku Babice – Domaradz. Będzie też 67 mostów i wiaduktów, dwa Obwody Utrzymania Drogi w węźle Domaradz i Miejsce Piastowe oraz dwa Centra Zarządzania Tunelami w węźle Babica i Domaradz.  

Prace nad odcinkiem Rzeszów – Barwinek będą prowadzone z dużą ostrożnością, bo wiele z nich przebiegać będzie przez cenne przyrodnicze tereny objęte programem Natura 2000. – Chcemy je chronić. Nie chcemy, by została po nas spalona ziemia – zapewnia Bogdan Tarnawski. 

W tej chwili w ciągu doby po S19 przejeżdża około 12 tysięcy pojazdów. Przewiduje się, że w 2040 roku ta liczba przekroczy 23 tysiące. 

(ram)

Zdjęcie: Ministerstwo Rozwoju

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama