Czy Łukasz Róg porywa się z motyką na słońce? W międzynarodowy sukces rodzącego się filmu „Rage of Stars” wierzą władze Rzeszowa i sponsorzy.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Łukasz Róg jest reżyserem-samoukiem. Filmowania i montażu nauczył się z tutoriali na YouTube. W przeszłości robił reklamy dla Red Bull i Monster Energy, nagrywał teledyski dla brytyjskiego zespołu rockowego Bring Me The Horizon, czy rzeszowskiej grupy Symptone.
W reżyserki talent Roga uwierzył Rafał Kalisz, szef rzeszowskiej firmy Fibrain. Kalisz nie szczędzi grosza dla utalentowanych ludzi, sponsoruje boksera Łukasza Różańskiego i piłkarzy Stali Rzeszów. Teraz chce się pokazać w branży filmowej.
– Łukasz celuje wysoko. Marzy, jak my. Takim ludziom dajemy szanse – mówi Rafał Kalisz.
Róg i Kalisz w ubiegłym roku założyli studio filmowe Lukra Films. Plany mają ambitne. Spod Lukra Films mają wychodzić produkcje fabularne w amerykańskim stylu, o których ma być głośno nie tylko w Polsce, ale również i za granicą.
Róg debiutował amatorskim, krótkometrażowym filmem „No stars anymore”, którego premiera odbyła się 2021 r. Film opowiada o kobiecie z amerykańskich oddziałów specjalnych S.W.A.T, która ma przeczucie o zbliżającym się końcu ludzkości.
W głównej roli Róg obsadził wtedy Magdalenę Kozikowską-Pieńko, aktorkę „Siemaszki”. Po filmie, który zbierał pozytywne recenzje, unosił się jednak mały smród – Rogowi zarzucano, że muzykę do „No stars anymore” ukradł, musiał się przepraszać z autorem i rozliczać.
Andrea Tivadar w roli głównej
Róg idzie jednak za ciosem. „Rage of Stars” ma być rozwinięciem „No stars anymore”. To dramat z elementami sci-f i kina akcji. Klimatem ma przypominać „Sicario”, amerykański thriller kryminalny z 2015 roku, w reżyserii Denisa Villeneuve’a.
Produkcja „Rage of Stars” ma być anglojęzyczna, prace nad rozszerzeniem scenariusza trwały rok. Do ogłoszonego w ub. r. castingu zgłosiło się 8000 aktorów z całego świata. Łukasz Róg do finalnego etapu wytypował ok. 250, by to z nimi prowadzić negocjacje.
W głównej roli obsadził Andreę Tivadar, brytyjską aktorkę o rumuńskim pochodzeniu, która grała w filmach „Obsesja Eve”, czy „Kuloodporni”. Tivadar zagrała też główną rolę w „Safe Inside”, wcieliła się również w rolę Rey’i w netflixowej produkcji „Warrior Nun”.
W głównej obsadzie „Rage of Stars” jest 8 osób: 6 z zagranicy i dwie z Polski.
Oprócz Tivadar, na planie pojawią się: Elijah Rowen, Jack McEvoy, Jord Knotter, Małgorzata Klara, Mayu Gralińska-Sakai. Klara jest znana m.in. z serialu „Korona królów. Jagiellonowie”, Gralińską-Sakai widzowie zaś znają z „Brzyduli 2” i „Barw szczęścia”.
– Szukaliśmy ludzi, którzy uwierzą w to, co chcemy zrobić. Aktorzy przyjeżdżają tutaj na pewno nie dla pieniędzy. Nie oferujemy hollywoodzkich standardów. Będzie też kilku rzeszowskich aktorów, ale zagrają epizody – mówi Łukasz Róg.
Na planie filmowym ma się pojawić ok. 100 osób, przy samej produkcji ma pracować ok. 30, to ludzie głównie z Rzeszowa. Zdjęcia potrwają 40 dni, z czego 35 w Rzeszowie. Zdjęcia ruszają w poniedziałek, 3 lipca. Potrwają do końca tegorocznych wakacji.
Bazą filmowców będzie Politechnika Rzeszowska. Tam właśnie w poniedziałek odbędzie się spotkanie organizacyjne. Główni aktorzy do Rzeszowa przyjadą po pierwszym tygodniu kręcenia zdjęć. W mieście zostaną na półtora miesiąca.
Rozbiją się dwa myśliwce
W pierwszych dniach zdjęcia będą kręcone w Ropczycach (tor motocrossowy) i na bieszczadzkich trasach turystycznych. Na ulicach Rzeszowa filmowców będzie można spotkać 7 lipca, gdy w nocy będą kręcić przejazdy motocykli.
Do zdjęć w kolejnych dniach będą wykorzystywane dawne hale firmy Zelmer, filmowcy pojawią się także na strzelnicy w Lutoryżu. Hotel Blue Diamond będzie miejscem „ataku” na hotel, „zaatakowana” zostanie także fabryka Fibrain.
W lipcu „ataki” z helikopterów będą kręcone na lotnisku szybowcowym w Bezmiechowej, filmowcy zdjęcia będą też kręcić w biurowcu firmy Hartbex, restauracji Grand, zasadzka na gangstera w firmie Marcel, która także będzie wozić filmowców po planie.
Będzie również zasadzka na autobus przy Politechnice Rzeszowskiej, lipcowe sceny finałowe będą kręcone na ulicy Dworaka. W tym czasie (27-28 lipca) ulica będzie zamknięta.
W sierpniu na dachu budynku firmy Fibrain będą kręcone zdjęcia z udziałem żołnierzy, na al. Powstańców Warszawy nagrywane nocne konwoje, w halach pozelmerowskich lub zapleczu Politechniki Rzeszowskiej – zamieszki.
Filmowcy w kolejnych dniach pojawią się na basenie przy ulicy Matuszczaka, w lesie w Borku Nowym, w miejscowości Łany, na bulwarach będą nagrywane sceny biegania, ekipa pojawi się też w restauracji Oranżeria.
24 sierpnia na stadionie „Stal” zostanie „porwane” dziecko, wymiana dziecka za okup będzie kręcona dzień później na wykopaliskach w Kielnarowej. 29 sierpnia przewidziano zdjęcia na „atak” na halę Podpromie podczas gali boksu.
– Na al. Rejtana „rozbiją” się dwa myśliwce. Będziemy trochę biegać po ulicach w przebraniach żołnierzy. Przed nami wielka przygoda – mówi Łukasz Róg. Aż 80 procent wszystkich zdjęć będzie kręconych w nocy – między 17:00 a 5:00 rano.
Przepustka do wielkiego świata
Po nagraniu wszystkich zdjęć ruszy żmudny montaż, ten ma potrwać do końca br. Potem trzeba zadbać o muzykę. Róg do niej przywiązuje ogromną wagę, muzyka dla niego jest chyba najważniejszym elementem produkcji. Ten etap potrwa kolejne 3-4 miesiące.
Łukasz Róg przewiduje, że film będzie gotowy w drugiej połowie 2024 roku. Wtedy razem z Rafałem Kaliszem zaczną szukać dystrybutora. – Rozmawiamy z dużymi dystrybutorami i firmami streamingowymi – uchyla rąbka tajemnicy Kalisz.
Pierwszy pokaz filmu ma się odbyć w rzeszowskim kinie „Zorza”, w którym w środę Łukasz Róg i Rafał Kalisz opowiadali o swoich planach. Przysłuchiwał im się prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek. – Ta inicjatywa wpisuje się w to, co robimy. Ubogacamy kulturę – mówił.
Twórcy „Rage of Stars” niechętnie mówią, ile będzie kosztował film. – Parę milionów – zdradza tylko Róg. Miasto produkcji filmu nie finansuje, udostępnia filmowcom „tylko” swoje budynki i jest dobrym „duchem” całej filmowej operacji.
Film ma być promowany głównie w USA. Tam kontakty ma Rafał Kalisz, on ma zadbać, by produkcję „kupił” międzynarodowy rynek filmowy. – Film będzie przepustką do pokazania naszego miasta na ekranach międzynarodowych – uważa szef firmy Fibrain.
Pełnometrażowy „Rage of Stars” ma zarobić na kolejne projekty Łukasza Roga. Ma ich trzy.
marcin.kobialka@rzeszow-news.pl