W Rzeszowie powstanie Międzynarodowe Centrum Integracji – Feniks

Reklama

Nazwa ma nawiązywać nie tylko do firmy Phoenix Contact, ale przede wszystkim pokazać, że można się odrodzić na nowo. Tego potrzebują Ukraińcy. I my też.

 

Wizualizacje: Urząd Miasta Rzeszowa

Rzeszów, po wybuchu wojny na Ukrainie 24 lutego 2022 roku, stał się światowym symbolem niesienia pomocy ukraińskim uchodźcom, którzy uciekli przed rosyjskimi bombami. W kulminacyjnym momencie miasto przyjęło ok. 100 tys. Ukraińców. 

Dziś w stolicy Podkarpacia, jak szacują władze Rzeszowa, po trwającej już ponad 1,5 roku wojnie, mieszka około 30 tys. naszych wschodnich sąsiadów. Tu się uczą, tu pracują, tu próbują stanąć na nogi. Wielu zapewne zostanie w Rzeszowie na długie lata. 

Zostawić coś trwałego  

To z myślą głównie o ukraińskich uchodźcach w Rzeszowie powstanie Międzynarodowe Centrum Integracji – Feniks. Na ten pomysł wpadł rzeszowski oddział niemieckiej firmy Phoenix Contact, która działa w branży elektroniki i automatyki.

Phoenix niesie pomoc uchodźcom z Ukrainy od początku wojny. – Odbieraliśmy ludzi z granicy, przewoziliśmy ich w bezpieczne miejsca. Później zapewniliśmy dach nad głowom 18 osobom – wspomina Dominik Mazur, prezes Phoenix Contact w Rzeszowie. 

Ale pracownicy firmy zarówno ci w Polsce, jak i w Niemczech, stwierdzili: „To za mało”.  – Szukaliśmy projektu, który zostanie na dłużej – na czas wojny i ten po niej – mówi Mazur. 

Była szisza, będzie Feniks 

Po raz pierwszy o stworzeniu centrum integracji była mowa już w maju zeszłego roku. Prezydent Konrad Fijołek był wtedy w Niemczech, spotkał się z właścicielem Phoenix Contact. Wtedy usłyszał, co planuje firma. – Zróbmy to! – nie mogło być innej reakcji. 

Phoenix zadeklarował, że na stworzenie centrum integracji przekaże ponad 1,2 mln zł! Trzeba było tylko znaleźć lokal. To już było w gestii miasta. Wybór padł na ulicę 3 Maja, budynek nr 13, gdzie na piętrze od kilku lat z powodzeniem działa Urban Lab. 

Wolny okazał się lokal na parterze, gdzie jeszcze do niedawna działał bar, w którym można było palić sziszę. Miejsce idealne – w ścisłym centrum Rzeszowa, duża przestrzeń – ponad 220 m kw. Trzeba je tylko dostosować do potrzeb niepełnosprawnych i urządzić. 

Już wiadomo, co w nim będzie: 14 pomieszczeń, w tym pokój spotkań, strefy relaksu konferencyjna, wystawowa. Będzie również zaplecze kuchenne. Tu się mają odbywać kursy nauki języka polskiego, porady psychologów, szkolenia zawodowe, może też koncerty. 

Otwarcie w 2024 roku

 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Feniks – tak będzie się nazywało Międzynarodowe Centrum Integracji. Nawiązuje i do nazwy sponsora, i legendarnego ptaka z Etiopii, który pod koniec długiego życia spalał się na stosie, a z popiołów odradzał się na nowo. Kapitalne połączenie. 

– Potrzebne są centra integracji, w których mogą spotykać się i poznawać osoby z różnych krajów, kultur – mówi Konrad Fijołek. – Włączymy w to działające w Rzeszowie organizacje społeczne i obywatelskie – planuje Krystyna Stachowska, wiceprezydent Rzeszowa. 

Feniks ma być otwarty pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku. – Będzie czynny od poniedziałku do piątku, a jak będzie potrzeba, to także w weekendy – zapowiada Andrzej Burnat, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miasta Rzeszowa.

Międzynarodowa misja 

Misja Feniksa ma trwać co najmniej do 2031 roku. Wspierać ją będą międzynarodowe organizacje, które w Rzeszowie są obecne od początku wojny na Ukrainie, m.in. UNICEF i UNHCR, i są pod wrażaniem co już miasto zrobiło na rzecz ukraińskich uchodźców. 

– Pomożemy finansowo, technicznie. Przede wszystkim zadbamy o to, by Feniks realizował wszystkie planowane usługi. To będzie miejsce dla każdego, kto potrzebuje pomocy – zapewnia Yolanda Zapata, dyrektor rzeszowskiego biura UNHCR. 

Równolegle przy Feniksie zostanie otwarte centrum integracji biznesowej. – Skupiać się będziemy na doradztwie zawodowym, wspieraniu startupów, nowych biznesów, które będą ze sobą ściśle współpracować – mówi Kamil Czyż, dyrektor miejskiego Wydziału Marki. 

Feniks ma być utrzymywany przez miasto, które będzie płaciło za wynajmowanie powierzchni centrum. Oddeleguje też do niego swoich pracowników i wolontariuszy. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama