Nowa nawierzchnia, infrastruktura podziemna, latarnie oraz retro-donice z kwiatami – tak po remoncie wygląda ul. Kościuszki, którą w piątek oficjalnie otworzył Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.
W piątek władze Rzeszowa miały kolejne, na przestrzeni ostatnich tygodni, wielkie oficjalne otwarcie nowej inwestycji. Orkiestra, aktorzy w kostiumach, artyści chodzący na szczudłach, wesołe dzieci z biało-czerwonymi kotylionami, które wyśpiewują piosenki o Rzeszowie i Tadeusz Ferenc, prezydent miasta. Jednym słowem – była feta, wielka feta, jak przy otwarciu Dworca Lokalnego. Dlaczego?
Bo miasto tym razem chciało się pochwalić zmodernizowaną ul. Kościuszki, która wydaje się już być rzeczywiście gotowa do użytku i nic nie zapowiada, aby tym razem po uroczystości zamknięto ją dla mieszkańców, tak, jak Dworzec Lokalny pod wiaduktem Śląskim.
Wskazuje na to chociażby gładka nawierzchnia, która wydaje się o wiele lepiej wyglądać niż na ul. 3 Maja. Mam nadzieje, że konsorcjum firm PRIiD i „Witmar” nie będzie się co chwilę wracało na ul. Kościuszki, tak jak Strabag na ul. 3 Maja, z którą nie mógł się rozstać także i w tym roku.
Są też kwiaty w zapowiadanych retro-donicach, które w rzędzie zostały ustawione po lewej stronie idąc od ul. 3 Maja w kierunku ratusza. W przyszłym tygodniu mają pojawić się także koło kościoła farnego drewniane siedziska, które można zobaczyć TUTAJ.
A po co te nowe elementy na ul. Kościuszki? – Chcemy, by ta ulica była piękna, służyła do spacerów i spędzania wolnego czasu. Jestem przekonany, że zimą ta ulica będzie także pięknie oświetlona – powiedział Tadeusz Ferenc podczas otwarcia ul. Kościuszki.
Prezydent podziękował firmom, które zmodernizowały deptak i mieszkańcom, że znosili prace związane z remontem. – Trzeba było slalomem się tędy przemieszczać. Dziękuję przedsiębiorcom, którzy mają przy ul. Kościuszki swoje lokale – mam nadzieję, że przebaczą państwo te kłopoty i będą się cieszyć z tej ulicy – mówił Tadeusz Ferenc.
Przypomniał, że ratusz ma program upiększania miasta, który kilka lat temu rozpoczął się od przebudowy placu farnego. Kolejnym krokiem była modernizacja ul. 3 Maja i ul. Kościuszki. W przyszłości miasto chce wyremontować ul. Mickiewicza oraz ul. Grunwaldzką do ul. Matejki.
– Naszym celem jest to, by mieszkańcy byli dumni z Rzeszowa, żebyśmy się przed innymi chwalili, że Rzeszów jest piękny, że tu warto zamieszkać – mówił prezydent Ferenc.
Modernizacja ulicy Kościuszki kosztowała 2,4 mln zł. Oprócz wymiany kostki na jasnoszare granitowe płyty, z czego 150 to płyty pamiątkowe, na 123-metrowym odcinku deptaka wymieniono również 1800 m kabli, 800 m rur wszelakiego gatunku, gazociągi, wodociągi, kanalizację sanitarną, deszczową. Ponadto zabudowano 20 studni i wymieniono oświetlenie – 11 latarni pojedynczych i 5 potrójnych.
Prace trwały od kwietnia br. – Zdążyliśmy przed czasem, choć praca była skomplikowana. Zajmowaliśmy się infrastrukturą starą, która wymagała od nas możliwe szybkiego działania – mówił Dariusz Zdzieba, prezes PRIiD Krosno.
Na uroczystym otwarciu deptaku pojawił się też Kazimierz Rochecki, przewodniczący Rady Osiedla Śródmieście Północ. – Kiedy rok temu wspólnie otwieraliśmy ul. 3 Maja prezydent powiedział wtedy: „Dziś otwieramy tę ulicę. Za rok otworzymy przebudowaną ul. Kościuszki”. Słowa dotrzymał, za co mu serdecznie dziękujemy – powiedział Rochecki.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl