Anna Huk z Solidarnej Polski i Stanisław Kruczek z Porozumienia pozostaną w zarządzie województwa podkarpackiego.
W poniedziałek na sesji sejmiku podkarpackiego miały być głosowane wnioski o odwołanie Huk i Kruczka po tym, jak wybuchł kryzys w obozie Zjednoczonej Prawicy. Wnioski tydzień temu złożył Władysław Ortyl (PiS), marszałek podkarpacki. W minioną sobotę PiS dogadał się z Solidarną Polską i Porozumieniem, Jarosław Kaczyński podpisał porozumienie ze Zbigniewem Ziobro i Jarosławem Gowin.
Było jasne od początku, że jeżeli dojdzie do porozumienia Zjednoczonej Prawicy, to wnioski o odwołanie Anny Huk i Stanisława Kruczka, nie będą głosowane. I tak się rzeczywiście w poniedziałek stało. Władysław Ortyl wnioski wycofał wnioski, Huk i Kruczek pozostają w zarządzie województwa podkarpackiego, koalicja PiS z „przystawkami” ludzi Ziobry i Gowina na szczeblu regionalnym nadal trwa.
Taki rozwój wydarzeń nie podoba się opozycyjnej Koalicji Obywatelskiej, która uważa, że wnioski o odwołanie Anny Huk i Stanisława Kruczka były niepoważne. – Wicemarszałkowie Anna Huk i Stanisław Kruczek dwa tygodnie cieszyli się zaufaniem marszałka, tydzień temu już nie, a dzisiaj ponownie cieszą się zaufaniem – mówił Piotr Tomański, szef klubu KO w sejmiku.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl