Sanepid ustala, z kim miał kontakt ksiądz z parafii bł. Karoliny w Rzeszowie, u którego potwierdzono zakażenie koronawirusem. Jedną z takich osób jest ksiądz mieszkający z biskupem.
W poniedziałek Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie potwierdziła, że wśród zakażonych koronawirusem na Podkarpaciu jest jeden z księży z parafii bł. Karoliny w Rzeszowie, a sam kościół zamknięto do odwołania.
Kwarantanną lub nadzorem epidemiologicznym objęto już kilkadziesiąt osób, które mogły mieć kontakt z duchownym i z osobami z jego najbliższego otoczenia, m.in. matkę jednego z księży, która pracuje w rzeszowskim żłobku.
Teraz ustalono, że z zarażonym księdzem styczność miał m.in. najbliższy współpracownik Kazimierza Górnego, biskupa seniora diecezji rzeszowskiej. – Księdza objęto kwarantanną. Biskup i pozostali jego współpracownicy są pod nadzorem epidemiologicznym – mówi ks. Tomasz Nowak, rzecznik diecezji rzeszowskiej.
Co ciekawe, współpracownicy biskupa objęci nadzorem epidemiologicznym i kwarantanną są zarazem jego współdomownikami. Bp Kazimierz Górny mieszka bowiem w pałacu biskupim przy ul. ks. Jałowego razem siostrami zakonnymi i dwoma duchownymi.
Dla kogo kwarantanna i nadzór?
Kwarantannę przechodzą osoby zdrowe, które miały bliski kontakt z osobami zakażonymi lub podejrzanymi o zakażenie. Przez dwa tygodnie mają całkowity zakaz wychodzenia z domu – nawet gdy czują się dobrze i nie przejawiają żadnych objawów choroby.
– Dotyczy to również wizyt u lekarza, wyjść do sklepu, spacerów z psem. U osoby odbywającej kwarantannę zakazane są również odwiedziny – przypomina sanepid.
Nadzór epidemiologiczny też trwa 14 dni. Przeprowadzany jest „na wszelki wypadek” np. w sytuacji, gdy ktoś pracował w budynku, w którym przebywał nosiciel koronawirusa, ale nie miał bezpośredniego kontaktu z nosicielem lub osobą chorą.
– Dwa razy dziennie należy mierzyć sobie temperaturę i uważnie kontrolować swój stan zdrowia – dodaje Dorota Gibała, rzecznik podkarpackiego sanepidu.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl