W Rzeszowie mieszkańcy dostosowali się do zakazu odwiedzania cmentarzy. We Wszystkich Świętych nekropolie świecą pustkami.
Rząd RP zamknął cmentarze od 31 października do 2 listopada z powodu masowego w ostatnich tygodniach wzrostu zakażeń koronawirusem. W tym roku odwiedzenie swoich bliskich na cmentarzach we Wszystkich Świętych czy w Dzień Zaduszny jest niemożliwe.
Okolice rzeszowskich cmentarzy patrolowane są przez Straż Miejską i policję. – Na terenie Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego nie odnotowaliśmy żadnych interwencji. Do zakazu ludzie podeszli ze zrozumieniem – przekazała nam w niedzielę po południu podinsp. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Podobne sygnały otrzymujemy od rzeszowskiej Straży Miejskiej. – Patrolowaliśmy cmentarze na Wilkowyi i Pobitnie. Było spokojnie, aż jesteśmy zaskoczeni, że mieszkańcy Rzeszowa tak poważnie podeszli do zakazu – przekazał nam dyżurny w SM w Rzeszowie.
Za złamanie zakazu wchodzenia na cmentarze grozi kara od 5 tys. zł do 30 tys. zł.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl