Wiesław Buż na czele listy rzeszowsko-tarnobrzeskiej, Łukasz Rydzik liderem listy krośnieńsko-przemyskiej. Nowa Lewica chce przynajmniej utrzymać jeden mandat.
W piątek zarząd krajowy Nowej Lewicy (tworzą ją Lewica, Razem i Polska Partia Socjalistyczna) zatwierdził kandydatów do Sejmu na pierwszych trzech miejscach we wszystkich okręgach w jesiennych wyborach parlamentarnych (15 października).
Z list Nowej Lewicy wystartują także przedstawiciele Unii Pracy, aktywiści i aktywistki Strajku Kobiet, Obywateli RP oraz Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
Buż, Pawlak-Kamińska, Itner
Na Podkarpaciu są dwa okręgi: nr 23 (rzeszowsko-tarnobrzeski) i 22 (krośnieńsko-przemyski). W tym pierwszym liderem listy Nowej Lewicy będzie obecny poseł Lewicy Wiesław Buż, w drugim okręgu listę otworzy Łukasz Rydzik.
Z drugiego w okręgu nr 23 wystartuje Patrycja Pawlak-Kamińska, współprzewodnicząca rzeszowskiej Lewicy, aktywistka, uczestniczka licznych akcji obywatelskich, m.in. Strajków Kobiet, Marszu Równości, czy Manify, inicjatorka finansowania in vitro z budżetu Rzeszowa.
Z trzeciego miejsca w rzeszowskim okręgu wystartuje Agnieszka Itner, która na liście Nowej Lewicy reprezentuje partię Razem. Itner także jest aktywistką, to ona stała wiele razy na czele feministycznych protestów w Rzeszowie.
Zmęczeni rządami PiS i Kościoła
Łukasz Rydzik, lider listy NL w okręgu 22, jest wiceszefem podkarpackiej Lewicy, asystentem Roberta Biedronia i dyrektorem jego biura w Krośnie. Jest twórcą akcji „4 krzaki”, postuluje, by państwo przestało karać za posiadanie niewielkiej ilości marihuany.
Z drugiego miejsca krośnieńskiej listy NL wystartuje Gabriel Zajdel, sekretarz podkarpackiej Lewicy. Na trzecim miejscu jest Wiktoria Barańska.
Barańska pochodzi z Sanoka, należy do Razem, stowarzyszenia Spójnik, grupy Tęczowy Sanok oraz sekretariatu Koalicji Miast Maszerujących, jest też współorganizatorką sanockiego i rzeszowskiego Marszu Równości.
Układanie pełnych list NL jeszcze trwa. – Liczymy na jak najlepszy wynik na Podkarpaciu. Jego mieszkańcy bardzo zmienili się przez ostatnie 4 lata. Widzimy zmęczenie rządami PiS-u i Kościoła – mówi Michał Sztuk, współprzewodniczący podkarpackiej Lewicy.
– Strajk Kobiet uwolnił ogromną energię społeczną i wierzymy, że będzie to miało przełożenie na wynik wyborczy. Że Podkarpacie przestało być bastionem konserwatyzmu – dodaje Sztuk.
Prognozy wyborcze dla Nowej Lewicy nie napawają jednak optymizmem. Niektóre na Podkarpaciu plasują ją poniżej 5-procentowego progu wyborczego. NL chce przynajmniej obronić jeden mandat sprzed czterech lat, który aktualnie jest w rękach Wiesława Buża.
📣#Stanwojewództw – Podkarpacie💯 pic.twitter.com/I4dyO4nW82
— Daniel Pers (@PersElection) August 2, 2023
Działacze NL nie tracą wiary. – Zebraliśmy na liście świetną drużynę, zarówno osób z Nowej Lewicy i Lewicy Razem jak i osoby bezpartyjne – ekspertów, przedstawicieli organizacji pozarządowych i obywatelskich – mówi Michał Sztuk.
Uważa, że w Sejmie powinno się znaleźć miejsce nie tylko dla Wiesława Buża, ale również Patrycji Pawlak-Kamińskiej, Agnieszki Itner, Wiktorii Barańskiej, Łukasza Rydzika czy Gabriela Zajdla. To przedstawiciele młodego pokolenia lewicy.
– Już dowiedli swojej wartości dla regionu – organizacją wydarzeń, jak Marsze Równości czy Manify, promowaniem inicjatyw obywatelskich, walką o prawa osób pokrzywdzonych czy wykluczonych, nawet gdy trzeba było podczas ulicznych protestów – mówi Michał Sztuk.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl