Fot. Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News. Na zdjęciu Konrad Fijołek

Konrad Fijołek jest gwarantem rozwoju Rzeszowa i Podkarpacia – uważają podkarpaccy politycy Platformy Obywatelskiej. 

W sobotę (13 kwietnia), na tydzień przed drugą turą wyborów na prezydenta Rzeszowa (21 kwietnia), podkarpaccy politycy PO zaapelowali do mieszkańców Rzeszowa, by swój głos oddali na urzędującego prezydenta Konrada Fijołka. 

Zdzisław Gawlik, poseł i lider PO na Podkarpaciu, przypomniał, że już prawie trzy lata temu ówczesna opozycja demokratyczna poparła Fijołka, a jego wtedy zwycięstwo utorowało drogę do odsunięcia PiS od władzy w Polsce – po wyborach z 15 października 2023 roku. 

– Dzisiaj jest kolejna tura tego marszu. Marszu po dobrą, niedrogą, normalną Polskę – mówił Gawlik w sobotę na deptaku przy ulicy 3 Maja w Rzeszowie. Uważa, że od tego, kto będzie rządził Rzeszowem, zależy „przyszłość Podkarpacia”. 

– Od tego, kto będzie gospodarzem miasta, czy potrafi zbudować współpracę z władzami centralnymi, w dużym stopniu zależy, jak będzie wyglądało zarządzanie regionami – stwierdził Zdzisław Gawlik. 

Mówił, że rządy PiS były „trudnym czasem dla samorządów”, bo PiS próbował centralizować państwo, a kompetencje samorządów ograniczać. – Obecna władza od tego odchodzi. Najważniejsze są dla niej małe regiony, małe ojczyzny – przekonywał Gawlik.

Mieć dobrego gospodarza 

Europosłanka Elżbieta Łukacijewska apelowała do mieszkańców: – Nie oddawajmy Rzeszowa w ręce PiS. Łukacijewska mówiła, że PiS był przeciwko samorządom, blokował unijne funduszy dla Polski, zniechęcał Polaków do Unii Europejskiej, szykując nam Polexit.

– Do Warszawy, na spotkania z PiS-em przyjeżdżali ludzie, którzy sprzyjali Putinowi – mówiła Elżbieta Łukacijewska. Uważa, że na odblokowaniu przez rząd Donalda Tuska unijnych funduszy, Rzeszów na tym skorzysta.

– Tylko Konrad Fijołek jest gwarantem dobrej współpracy i umiejętności pozyskania olbrzymich funduszy na inwestycje – powiedziała europosłanka PO. Mówiła, że Fijołek cieszy się dobrą opinią w Unii Europejskiej. 

– Rzeszów już ma i będzie miał strategiczne znaczenie w odbudowie Ukrainy po wojnie. Rzeszów będzie decydował o rozwiązaniach dla Ukrainy. Ważne jest, aby tutaj był gospodarz, który umie współpracować – mówiła Łukacijewska. 

Wsparcie dla Rzeszowa obiecała Jolanta Kaźmierczak, do niedawna wiceprezydent Rzeszowa, a obecnie dyrektor rzeszowskiego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Kaźmierczak pożegnała się z rzeszowskim samorządem, teraz będzie radną sejmiku. 

– Będę się starała pozyskać pieniądze dla miasta. Rzeszów za kadencji Konrada Fijołka stał się miastem nowoczesnym, europejskim, otwartym – mówiła Kaźmierczak. 

Fijołek – najlepszy wybór 

Fijołka chwalą również radni miejscy Koalicji Obywatelskiej, do której należy PO, a z którą proprezydencki Rozwój Rzeszowa od 2006 roku był w koalicji w radzie miasta. – Współpraca z Konradem Fijołkiem układała się świetnie – ocenia Andrzej Dec, przewodniczący rady. 

– Najlepszym wyborem dla Rzeszowa jest Konrad Fijołek – dodaje Marcin Deręgowski, radny i lider rzeszowskiej PO.

O „wzorowej współpracy” Fijołka z administracją rządową mówiła z kolei wojewoda Teresa Kubas-Hul. Przypomniała, że w pierwszym kwartale 2024 r. Rzeszów dostał już 83 mln zł z budżetu państwa, a to dopiero początek wstrzykiwania w miasto pieniędzy z centralnej puli.

– 21 kwietnia zagłosujmy na Konrada Fijołka. Każdy głos jest ważny, nawet jeden może zdecydować o wyniku – uważa Kubas-Hul. 

W pierwszej turze Konrad Fijołek otrzymał blisko 38 proc. głosów. Za tydzień w dogrywce zmierzy się z Waldemarem Szumnym, kandydatem PiS, na którego głosowało ponad 24 proc. wyborców. Szumny powtarza, że ok. 62 proc. mieszkańców ma dość rządów Fijołka. 

Druga Koalicja Obywatelska 

Koalicja Obywatelska na Podkarpaciu, po wyborach z 7 kwietnia, poprawiła wyniki w porównaniu z wyborami z 2018 roku. W sejmiku podkarpackim będzie miała o jednego radnego więcej – sześciu, w Radzie Miasta Rzeszowa – siedmiu (miała czterech). 

W wyborach do sejmiku KO zdobyła 16,26 proc. głosów (drugi wynik), wybory znów wygrał PiS – 51,96 proc. PiS nadal samodzielnie będzie rządził w województwie – będzie miał aż 21 radnych w 33-osobowym sejmiku, po wyborach w 2018 roku miał czterech więcej. 

W Radzie Miasta Rzeszowa Koalicja Obywatelska może być zepchnięta do opozycji. Choć zdobyła siedem mandatów, to fatalny wynik zanotował Rozwój Rzeszowa – obóz Konrada Fijołka będzie miał tylko pięć mandatów (miał 14). 

Wybory do rady wygrał PiS – ma dziewięć mandatów w 25-osobowej radzie. Zarówno KO i Rozwój Rzeszowa, jak i PiS do koalicji musieliby wciągnąć Razem dla Rzeszowa, które ma cztery mandaty. Nie wiadomo, z kim RdR będzie chciał się dogadać. 

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama