Nie zabudują podcieni Galerii Rzeszów? „To blokowanie mieszkańców, a nie inwestora”

– Blokowanie przeszklenia wejścia do Galerii Rzeszów, w którym planujemy umieszczenie kawiarni, wynika z niezrozumienia potrzeb mieszkańców – uważają przedstawiciele Galerii Rzeszów. 

 

Sesja odbędzie się 23 stycznia. W tej trakcie radni będą dyskutować o rozbudowie Galerii Rzeszów, którą chce przeprowadzić jej właściciel Ryszard Podkulski. Planuje on dobudowę zewnętrznych wind do Hotelu Rzeszów, a podcienie Galerii Rzeszów chciałby zabudować.

Ponadto, Podkulski zamierza dobudować parking, a tym samym zwiększyć dopuszczalną maksymalną wysokość galerii z 45 do 100 m.

Aby Ryszard Podkulski zrealizował swoje plany musi na nie wyrazić zgodę Rada Miasta Rzeszowa. Projekt uchwały, który ma być przedmiotem sesji, zakłada, że radni mogą zgodzić się co najwyższej na dobudowę zewnętrznej windy, ale nie na zabudowę podcieni. Pisaliśmy o tym TUTAJ.   

Robert Kultys (PiS), szef Komisji Gospodarki Przestrzennej, takie stanowisko argumentuje tym, że teren przed galerią to element przestrzeni publicznej. – To ma być przestrzeń otwarta i nie widzimy powodu, aby to zmieniać – twierdzi Kultys.

Odmiennego zdania jest inwestor, który w planach ma ulokowanie w rozbudowanych przestrzeniach nad wejściem do Galerii Rzeszów przeszklonego obiektu, w którym miałaby znajdować się jedna ze znanych na świecie i renomowanych sieci kawiarni.

Pomysł na otwarcie takiego miejsca,  – jak tłumaczą przedstawiciele Galerii Rzeszów – wziął się z licznych pytań o powstanie miejsca, w którym można byłoby się umówić na biznesowe spotkanie, np. w sprawie pracy, podpisać umowę ubezpieczenia, czy przyjść na godzinę na lekcję angielskiego przy kawie.

– Dziś to standard w każdym większym mieście Polski. Rzeszów dynamicznie rozwija się na wielu poziomach, ale brakuje u nas renomowanej kawiarni. Jesteśmy wyjątkiem na mapie kraju – uważa Sebastian Kielecki, dyrektor ds. komercjalizacji w Galerii Rzeszów.

– Blokowanie przeszklenia wejścia do Galerii Rzeszów, w którym planujemy umieszczenie kawiarni, wynika z niezrozumienia potrzeb mieszkańców. To blokowanie mieszkańców Rzeszowa, a nie inwestora – dodaje.

Dlaczego renomowana sieciowa kawiarnia miałaby się znaleźć akurat w takim, a nie innym miejscu? Powód, zdaniem inwestora, jest prosty – sieciówki otwierają się wyłącznie w miejscach, gdzie są klienci, a Galeria Rzeszów takim miejscem jest, o czym chociażby świadczy to, że kilka renomowanych kawiarni interesuje się tym miejscem.

– Radni tłumaczą, że inwestor chce zabudować przestrzeń publiczną, ale projekt miałby powstać wyłącznie na gruncie prywatnym. Przeszklone powierzchnie miałyby objąć zaledwie 0,36 procent powierzchni galerii. Rozwiązanie jest neutralne wizualnie dla otoczenia i nawiązuje do ustawowej definicji przestrzeni publicznej – twierdzi Sebastian Kielecki.

Warto też zaznaczyć, że w Galerii Rzeszów nie ma typowej kawiarni, ponieważ kawy możemy napić się jedynie w restauracji, a to – zdaniem inwestora – tworzy już zupełnie inny klimat.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama