W dosłownie kilka minut bez dyskusji podczas wtorkowej sesji Rady Miasta podjęto decyzję o tym, aby wyburzyć budynek klubu Life House w Rzeszowie. W jego miejscu powstanie parking dla hotelowych gości i prawoskręt.
Nie pomogły ani wizualizacje i pisma do prezydenta Rzeszowa, ani obietnice, że klub będzie rozwijał ofertę kulturalną miasta, ani też apele muzycznych gwiazd.
Budynek, w którym znajduje się obecnie klub Life House, zostanie wyburzony, a w jego miejscu powstanie prawoskręt z al. Rejtana w ul. Lwowską oraz parking dla gości Hotelu Grein. Na takie rozwiązanie bezdyskusyjnie zgodzili się podczas wtorkowej sesji radni.
O wyburzeniu obiektu mówi się już 2016 r., kiedy to Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, stwierdził, że budynek przypomina stodołę i szpeci miasto, a co za tym idzie, musi on zniknąć z centrum. Prezydent miał prawo podjąć takie decyzje, bo działka i stojący na niej obiekt są własnością miasta. To teren dawnych koszar wojskowych.
Obecny właściciel Life House ma umowę dzierżawy z miastem do końca lutego. Koncerty są zaplanowane co najmniej do końca marca i jak zapowiada menadżer klubu, one się na pewno odbędą, tylko w innym miejscu.
Nieoficjalnie wiadomo, że właściciel klubu próbuje się porozumieć z Hotelem Grein w kwestii terminu wyburzenia obiektu.
Life House działalność rozpoczął w październiku 2015 roku. Wcześniej w budynku był „szmateks”, a jeszcze wcześniej klub Wytwórnia. Na miejsce koncertowe budynek przekształcono w 2009 r. Wtedy został tam otwarty klub Live. Odbyło się w nim setki koncertów, ale Live przetrwał tylko do 2012 r.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl