Podkarpacki Urząd Marszałkowski w Rzeszowie jest wśród 16 w całym kraju, które od dziś przeszukują agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sprawdzają, jak urzędy wydają unijne pieniądze, interesują się również oświadczeniami majątkowymi marszałków województw.
CBA poinformowało, że przeprowadza „superkontrolę” w urzędach marszałkowskich. – To pierwsza taka kontrola CBA – systemowa i koordynowana – podało Biuro.
Funkcjonariusze CBA weszli dziś do urzędów marszałkowskich województw podkarpackiego, podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, kujawsko-pomorskiego, pomorskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego, lubelskiego, łódzkiego, lubuskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego, opolskiego i mazowieckiego.
Marszałek Ortyl: Kontrola? To codzienność
Podkarpacki Urząd Marszałkowski jest jedynym w Polsce, w którym rządzi PiS, w pozostałych władzę mają Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe. Marszałek podkarpacki Władysław Ortyl (PiS) powiedział nam, że kontroli CBA się nie obawia.
– Kontrola, jak kontrola. Mamy jeszcze kilka innych. To dla nas codzienność – mówi krótko Ortyl, który jest jedynym w Polsce marszałkiem z PiS.
Tuż po godz. 14:00 Podkarpacki Urząd Marszałkowski wydał oświadczenie, w którym potwierdzono, że agenci CBA weszli do urzędu. Z oświadczenia wynika, że kontrola ma trwać do 9 sierpnia.
„Do czasu zakończenia kontroli nie możemy udzielać informacji o jej przebiegu. Oczywiście, urzędnicy dostarczą kontrolującym wszystkich wymaganych dokumentów oraz informacji i wyjaśnień” – napisała w oświadczeniu Aleksandra Gorzelak-Nieduży z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie.
Kontrolą CBA objęte są procedury i decyzje dotyczące wydawania przez urzędy marszałkowskie pieniędzy z Regionalnych Programów Operacyjnych w latach 2007-2013. Podkarpacie w tym czasie miało do wydania ponad 1,1 mld euro, w całym kraju wartość programów RPO wyniosła 17,3 mld euro.
W latach 2006-2010 na Podkarpaciu rządziło PiS, a od 2010 r. do 2013 r. koalicja PO-PSL-SLD, która rozpadła się w wyniku afery korupcyjnej z udziałem peeselowskiego marszałka Mirosława Karapyty.
– Szczególnemu badaniu CBA będą podlegać programy, w których beneficjentami są same urzędy marszałkowskie. Konkretnie CBA chodzi o te wielkie pieniądze z programów unijnych, które urząd marszałkowski przyznawał sam sobie, sam je realizował i później sam rozliczał – informuje CBA.
Kontrole CBA obejmują m.in. przestrzeganie prawa zamówień publicznych, zasad konkurencyjności, dotrzymywanie harmonogramu realizacji projektu, weryfikację zmian w projekcie, poprawność dokonywania płatności, osiąganie wskaźników (czyli rezultatu i produktu) zadeklarowanych we wniosku o dofinansowanie czy weryfikację przedstawianych do refundacji kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem unijnym.
Pod lupą oświadczenia majątkowe
CBA zapowiedziało, że kontrole obejmą także osoby „odpowiedzialne za podejmowanie decyzji w instytucjach uczestniczących we wdrażaniu programu operacyjnego – od etapu samego podjęcie decyzji o dofinansowaniu projektu do weryfikacji wniosku o płatność”.
Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało również, że oprócz sprawdzania, jak urzędy marszałkowskie wydawały unijne pieniądze, agenci Biura będą analizować także oświadczenia majątkowe marszałków województw.
– Zarządy województw pełnią kluczową rolę w zarządzaniu i wdrażaniu Regionalnych Programów Operacyjnych. W przypadku ujawnienia – w toku kontroli – innych nieprawidłowości CBA rozszerzy zakres swojego zaangażowania – zapowiada CBA.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl