Filip Springer, znany reporter i fotograf, przyjechał do Rzeszowa. Zobaczył okrągłą kładkę i mu się nie spodobała.
Okrągła kładka kosztowała ponad 12 mln złotych. Oddano ją do użytku dwa lata temu. Filip Springer w tekście opublikowanym na Gazeta.pl pyta, czy ikoną miasta powinno być przejście dla pieszych za 12 mln zł. Zdaniem Springera kuriozalnie wyglądają ustawione na środku kładki ławki i donice z kwiatami. Okrągłą kładkę nazywa „aurolą grzechu”.
– Kto będzie chciał tu dłużej posiedzieć? W huku silników i smrodzie spalin? Co więcej – kładka najpiękniej prezentuje się z góry, z lotu ptaka. Wtedy rzeczywiście robi całkiem dobre wrażenie. Ale to nie z tej perspektywy jest oglądana przez większość mieszkańców Rzeszowa. Od spodu wygląda dość pospolicie. No i trochę się sypie – niezniszczalne azobe bongossi nieco się wypaczyło, przyblakło i sparszywiało, z wind wieje uryną, beton tu i ówdzie się kruszy – pisze w tekście Springer.
Filip Springer przypomina, że pomysł na budowę okrągłej kładki w Rzeszowie prezydent Tadeusz Ferenc przywiózł z Szanghaju. – Kawałek tamtego wielkiego świata postanowił przenieść do Rzeszowa i przy okazji rozładować korki na jednej z głównych ulic miasta. Udało się tylko to pierwsze – ocenia Springer.
Springer dowiedział się, że okrągła kładka nazywana jest Aureolą Ferenca, pająkiem i lewitującą alufelgą. Jego zdaniem „kuriozalnie drogie przejście dla pieszych” ufundowano „na wybujałym ego i archaicznym myśleniu o mieście rodem z ubiegłego wieku”.
Springer twierdzi, że łatwiej byłoby wybudować porządne przejścia dla pieszych i uspokoić na Piłsudskiego ruch, a nie budować kładkę za 12 milionów zł. Znany reporter napisał także, że „działania innowacyjne po jakimś czasie przestają nimi być i stają się konformistyczne” i nie budzą społecznego sprzeciwu. – Czyli budowa kolejnych kładek pójdzie już łatwiej (a wróble ćwierkają, że o takich w Rzeszowie już się myśli) – podsumowuje Springer.
Cały tekst Filipa Springera możecie przeczytać TUTAJ.
Kim jest Springer?
Współpracował z dziennikami „Głos Wielkopolski” i „Gazeta Poznańska”, publikował m.in. w tygodnikach „Polityka” i „Przekrój”. Jest stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz programu „Młoda Polska” Narodowego Centrum Kultury.
Jego debiut literacki (reportaż „Miedzianka. Historia znikania”) znalazł się w finale Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za Reportaż Literacki 2011 i był nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia 2012.
Springer był także finalistą Nagrody Literackiej Nike 2012. Kolejny reportaż Springera „Źle urodzone” wybrano do Plebiscytu 2012 w Radiowym Domu Kultury w Programie 3 Polskiego Radia w kategorii „Książka roku”. W 2013 został uhonorowany Medalem Młodej Sztuki.
Źródło: Wikipedia
[poll id=”12″]