Jedna z ostatnich szans na budowę Via Carpathia z unijnych funduszy legła w gruzach. Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego na wniosek europosłów PO zamknęła petycję dotyczącą tego szlaku drogowego.

– Polskimi rękami zamknięto cenną inicjatywę budowy drogi, która poprawiłaby dostępność komunikacyjną naszego kraju. Wstyd i kompromitacja – powiedział podkarpacki europoseł PiS Tomasz Poręba.

Biuro prasowe Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której w Parlamencie Europejskim należą europosłowie PiS, poinformowało, że w poniedziałek (1 grudnia) odbyło się posiedzenie Komisji Petycji PE. W ub. roku wpłynęła do niej petycja od jednego z mieszkańców Stalowej Woli w sprawie budowy szlaku Via Carpathia.

Petycja trafiła do opinii Komisji Europejskiej, która orzekła, że możliwe jest wybudowanie drogi z funduszy UE, a z inicjatywą w tej sprawie powinien wystąpić polski rząd. Via Carpathia w założeniu ma łączyć kraje nadbałtyckie z południem Europy. Na Podkarpaciu pokrywałby się z drogą ekspresową S19.

W listopadzie ubiegłego roku Parlament Europejski nie zgodził się na to, by Via Carpathię wpisać do europejskiej sieci transportowej TEN-T. Nadzieją, że projekt uda się jednak zrealizować było stanowisko KE na temat petycji.

To kwestia strategicznych interesów UE

Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Petycji europoseł Tomasz Poręba podkreślał, że budowa Via Carpathia, przebiegająca z Kłajpedy do Tesalonik, byłaby zgodna z filozofią UE w zakresie wyrównywania różnic między krajami nowej i starej UE.

Poręba przypomniał, że w poprzedniej kadencji komisja zadecydowała o utrzymaniu petycji i rozważeniu możliwości wysłania misji obserwacyjnej, by w bezpośrednim kontakcie rozpoznać możliwości jej budowy w najbliższych latach.

– To jest kwestia strategicznych interesów UE, żeby wschodnia flanka była lepiej skomunikowana i zasobniejsza, co na pewno przełoży się na bezpieczeństwo UE – mówił Tomasz Poręba podczas posiedzenia Komisji Petycji.

O konieczności budowy Via Carpathia przekonywał również inny europoseł PiS Janusz Wojciechowski, który zaznaczył, że nie może być mowy o rozwoju UE bez odpowiednich inwestycji komunikacyjnych.

Wstyd i kompromitacja

Jarosław Wałęsa z PO stwierdził, że nic nie można w tej sprawie zrobić i zaapelował o zamknięcie petycji raz na zawsze. Z kolei Julia Pitera oceniła, że Podkarpacie jest jednym z najlepiej dofinansowanych regionów w Polsce i poddała w wątpliwość zasadność inwestycji.

– Jesteście posłami z Polski i domagacie się zamknięcia projektu, który przyczyniłby się do rozwoju naszego kraju. To wstyd i kompromitacja – odpowiedział im Tomasz Poręba.

Ostatecznie głosami europosłów Platformy Obywatelskiej oraz innych należących do Europejskiej Partii Ludowej zdecydowano o zamknięciu petycji.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama