Włamał się domu, z którego ukradł złotą biżuterią. Chciał ją sprzedać, by spłacić długi. Teraz będzie miał jeszcze większe. I w więzieniu może spędzić nawet 10 lat.
22-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, jak twierdzi policja, włamał się do jednego z domów na terenie podrzeszowskiej gminy Głogów Małopolski. I tam też 22-latek został zatrzymany w środowe popołudnie. Jak się okazało, właścicielka domu, gdy wróciła z pracy, zauważyła wybitą szybę w piwnicznym oknie.
– Zadzwoniła po sąsiada i razem weszli do domu, gdzie zastali włamywacza. Zamknęli mężczyznę w domu i natychmiast zawiadomili policjantów – relacjonuje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Funkcjonariusze zatrzymali 22-latka. W tym samym czasie młody mężczyzna odrzucił szkatułkę, w której była złota biżuteria o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Właścicielka domu rozpoznała swoje kosztowności. 22-latek, gdy włamywał się do domu, zniszczył także jego wyposażenie. Straty oszacowano na 1000 zł.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wyjaśnieniem szczegółowych okoliczności włamania zajęli się funkcjonariusze z komisariatu w Głogowie Małopolskim. Z ich ustaleń wynika, że 22-latek próbował włamać się do domu przez drzwi wejściowe. Gdy nie mógł ich sforsować, wybił szybę w oknie do piwnicy i tą drogą wszedł do środka.
– Splądrował dom i ukradł biżuterię – opisuje nadkom. Szeląg. Następnie, jak mówił policjantom 22-latek, wyszedł do sklepu po piwo i ponownie wrócił do domu. W tym samym czasie wróciła również właścicielka i wspólnie z wezwanym na pomoc sąsiadem zamknęli go w środku. Mężczyzna potrzebował pieniędzy na spłatę długów.
Policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży z włamaniem i zniszczenia mienia. To przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl