9. rocznica katastrofy smoleńskiej. „Utrudniają nam dojście do prawdy” [ZDJĘCIA]

„Te tragiczne wydarzenia zapisały się trwale w sercach Polaków” – napisał Marek Kuchciński, marszałek Sejmu, w liście do uczestników rzeszowskich uroczystości 9. rocznicy katastrofy smoleńskiej.

 

Uroczystości odbyły się w środę, 10 kwietnia, przed pomnikiem smoleńskim przy al. Cieplińskiego. Brały w nich udział władze Podkarpacia, parlamentarzyści, radni miejscy i wojewódzcy, a także przedstawiciele służb mundurowych, duchowieństwa i kombatanci.

W uroczystościach wzięła także udział Agnieszka Zając, córka senatora z Jasła – Stanisława Zająca, który również 10 kwietnia 2010 r. znalazł się na pokładzie TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem.

Obchody rozpoczęły się odśpiewaniem hymnu Polski i podniesieniem flagi państwowej na maszt. Modlitwę w intencji 96 ofiar katastrofy smoleńskiej odmówił ks. prałat Jan Szczupak. Uroczystościom towarzyszyła asysta wojskowa 21. Brygady Strzelców Podhalańskich.

Poseł PiS Andrzej Szlachta odczytał list marszałka Sejmu, Marka Kuchcińskiego. „Zarówno zbrodnia katyńska, jak i katastrofa smoleńska odebrała nam elity Rzeczpospolitej. Pomimo upływu czasu, wciąż odczuwamy tę wielką stratę” – napisał w liście marszałek Kuchciński. 

„Te tragiczne wydarzenia zapisały się trwale w sercach Polaków. Przed 9 laty zginęli przedstawiciele najwyższych władz państwowych. Naszym obowiązkiem jest teraz oddać im należne honory, a przede wszystkim pamięć” – uważa Marek Kuchciński.

Posłanka PiS Krystyna Wróblewska pokusiła się o analogie do zbrodni w Katyniu. Zauważyła, że prezydent RP Lech Kaczyński wraz z żoną i pozostałym ofiarami, „zginął w drodze do lasu, który już wdział ogromną tragedię polskiego narodu”.

– Niech te wydarzenia będą zobowiązaniem do nieustannej i mądrej pracy dla naszej ojczyzny, aby dorobek tych, których już nie ma z nami, nie poszedł na marne – mówił z kolei Jerzy Borcz (PiS), przewodniczący sejmiku podkarpackiego.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Lucyna Podhalicz (PiS), wicewojewoda podkarpacki, natomiast zauważyła, że gdyby nie zbrodnia w Katyniu, to nie wydarzyłaby się katastrofa smoleńska. Podhalicz dodała, że naszym obowiązkiem jest pamiętać o tych, którzy zginęli w zarówno w Katyniu, jak i pod Smoleńskiem.

Wicemarszałek Podkarpacia Piotr Pilch (PiS) podkreślił, że bez wątpienia pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku zginęła elita narodu.

– Do końca nie wiemy, dlaczego zginęła. Odpowiedź na to pytanie jest przed nami. Niestety, tam, gdzie to się stało, ludzie nam nie pomagają, mówiąc wprost, utrudniają nam dojście do prawdy, bo docierają do nas informacje szczątkowe – stwierdził Piotr Pilch. – Mam nadzieję, że ta prawda w końcu ujrzy światło dzienne – dodał.

Uroczystości zakończyły się złożeniem wieńców oraz wiązanek kwiatów i zapaleniem zniczy, które ułożono przy pomniku w kształt krzyża.

Pomnik przy al. Cieplińskiego upamiętnia sześć ofiar katastrofy smoleńskiej, które były związane z Podkarpaciem: wspomnianego wcześniej Stanisława Zająca, a także Grażynę Gęsicką, Leszka Deptułę, Janinę Fetlińską oraz generałów Kazimierza Gilarskiego i Bronisława Kwiatkowskiego.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama