Zdjęcie: Policja.pl

Krzysztof B., szef Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie, pozostanie na wolności. Sąd Okręgowy w Krakowie odrzucił zażalenie prokuratury, która żądała aresztu dla B.

– Zaskarżone postanowienie zostało utrzymane w mocy. Z uwagi na konieczność sporządzenia części niejawnej uzasadnienia, sąd odroczył sporządzenie uzasadnienia postanowienia na okres siedmiu dni – mówi Grażyna Rokita z Sądu Okręgowego w Krakowie.

Decyzja sądu jest ostateczna. Krakowskiej Prokuraturze Okręgowej nie przysługuje już na nią zażalenie. Prokuratura chciała, by Krzysztof B. został aresztowany na trzy miesiące. Jej wniosek 1 marca odrzucił Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieście. Śledczy to postanowienie zaskarżyli, ale Sąd Okręgowy w Krakowie podtrzymał dzisiaj (11 kwietnia) decyzję sądu pierwszej instancji.

To oznacza, że Krzysztof B. pozostanie na wolności. Szef rzeszowskiego CBŚP został zatrzymany 27 rzez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Uzbrojeni oficerowie ABW wkroczyli także do mieszkania Daniela Ś., naczelnika wydziału ekonomicznego CBŚP w Rzeszowie, oraz agencji towarzyskiej Olimp w Budziwoju koło Rzeszowa, gdzie zatrzymano dwóch braci R. z Ukrainy – Aleksa i Żenię – którzy byli właścicielami Olimpu.

Krzysztof B. i Daniel Ś. są podejrzani o przekroczenie uprawnień, branie łapówek od właścicieli Olimpu. Daniel Ś. – zdaniem prokuratury – pomagał także Ukraińcom w sprowadzaniu do agencji prostytutek i brał za to pieniądze.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Śledczy twierdzą, że Ukraińcy, korumpując szefostwo CBŚP w Rzeszowie, mieli pewność, że żadna służba nie będzie sprawdzać, co się dokładnie dzieje w Olimpie. Od wielu lat mówiono, że CBŚP zapewnia „nietykalność” braciom R.  Jeden z nich – Aleks – jest też podejrzany o handel ludźmi.

W areszcie przebywają Daniel Ś. i bracia R. Niedawno Sąd Okręgowy w Krakowie odrzucił zażalenia ich obrońców na tymczasowe aresztowanie. Piątą osobą podejrzaną w tej sprawie jest znany rzeszowski hotelarz Jerzy M. On też jest podejrzany o korumpowanie policjantów. Ale M. wyszedł na wolność po wpłaceniu 15 tys. zł poręczenia majątkowego.

Wszystkim podejrzanym grozi do 10 lat więzienia. Po wybuchu afery w CBŚP w Rzeszowie, Komenda Główna Policji zawiesiła Krzysztofa B. i Daniela Ś. w obowiązkach służbowych. Obowiązki szefa rzeszowskiego Biura pełni Marek Odyniec.

(kaw, ram)

Reklama