Centrum Pomocy Ukrainie. Wspólna inicjatywa PRz i PCK. Kanadyjczycy pod wrażeniem

Rzeszów nie zwalnia z pomocą dla Ukrainy. Powstał nowy punkt zbiórki darów. To wspólne przedsięwzięcie Politechniki Rzeszowskiej i Polskiego Czerwonego Krzyża. Dla wszystkich, którzy chcą pomóc potrzebującym na Ukrainie. 

 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

To był pomysł studentów. Nie chcą stać bezczynnie, gdy ludzie uciekają przed wojną. – Tym bardziej, że jesteśmy blisko tej sytuacji – mówił w środę po południu Piotr Gul, student II roku. 

Centrum Pomocy Ukrainie powstało na terenie kampusu Politechniki, w budynku dawnej stołówki. Dokładny adres: Akademicka 8. Jeszcze w poniedziałek było tam centrum kultury studenckiej. Stała scena, bar, były krzesła i stoliki. Studenci wszystko wynieśli i zamienili  pomieszczenie w wielką halę magazynową.

Na podłodze nakleili taśmy, w ten sposób wyznaczyli miejsca na określone produkty. W jednym będą śpiwory, koce i odzież, w drugim środki do higieny, w kolejnym leki i materiały opatrunkowe, a na końcu żywność długoterminowa. – To ułatwi segregację i przygotowywanie transportu – tłumaczy Maciej Maruszak, dyrektor podkarpackiego oddziału PCK.

Gdy ruszała akcja zgłosiło się 30 studentów, ale szybko powstała lista chętnych do pomocy. Jedni będą przyjmować dary od mieszkańców i z innych zbiórek, drudzy sortować, a jeszcze inni pakować wszystko do ciężarówek. Ale uwaga, studenci będą sprawdzać przyniesione rzeczy. – Niestety, zdarza się, że ludzie robią porządki w szafach, nie wszystko nadaje się do przekazania innym – dodaje Maciej Gacek, student III roku.  

Koniec ze zbiórkami w filiach RDK?

W środę stało już kilka kartonów z podarowanymi rzeczami. Żołnierze przynieśli ubrania, żywność i środki chemiczne. 

– Duże centrum zbiórki ułatwi logistykę i transport darów na Ukrainę – mówi dyrektor Maruszak. I tłumaczy jak to wygląda: – Podjeżdża tir, pakujemy posegregowane dary, które zostały wcześniej zgłoszone do odprawy po polskiej i ukraińskiej stronie. Celnicy mają numer rejestracyjny ciężarówki, wiedzą który kierowca jedzie, co wiezie i gdzie. Taki transport nie czeka na granicy, samochód jedzie „zielonym” korytarzem. 

Co więcej, Ukraiński Czerwony Krzyż ma już przygotowane magazyny na poszczególne produkty. Gdy wszystko jest podzielone, rozładunek nie trwa długo. 

Czy to oznacza, że kończą się zbiórki prowadzone w filiach Rzeszowskiego Domu Kultury? – Ratusz jest zainteresowany przeniesieniem lokalnych akcji do tego centrum – odpowiada Maciej Maruszak. 

Centrum Pomocy Ukrainie przy ul. Akademickiej będzie czynne od poniedziałku do piątku, od godz. 9:00 do 20:00. W sobotę i niedzielę, studenci oraz wolontariusze PCK będą pakować dary do samochodów Polskiego oraz Ukraińskiego Czerwonego Krzyża. Następnie auta odjadą w kierunku granicy.

Kanadyjki odwiedziły miejski punkt

– Jako Polacy nieustannie pomagacie, z otwartymi ramionami i sercami przyjmujecie  Ukraińców – powiedziała Melanie Joly, minister spraw zagranicznych Kanady, która z ośmioosobową delegacją odwiedziła Centrum Pomocy Ukrainie na PRz.

– Nie wiemy, co przyniesie Ukrainie i nam następna godzina i następny dzień, ale wiem, że musimy wspólnie działać, być odpowiedzialnym i solidarnym. To centrum i Rzeszów niech będą przykładem – mówiła z kolei Leslie Scanlon, ambasador Kanady w Polsce. 

Delegacja kanadyjska w środę w Rzeszowie odwiedziła także punkt pomocy ukraińskim uchodźcom, który od sześciu dni działa na dworcu kolejowym. Melanie Joly oraz Leslie Scanlon rozmawiały z uchodźcami i wolontariuszami.

– Chciały zobaczyć, jak wygląda sytuacja uchodźców w Rzeszowie oraz jak radzimy sobie w tej trudnej sytuacji – mówi Kamil Czyż, dyrektor Wydział Marki Miasta, Współpracy Gospodarczej i Turystyki Urzędu Miasta Rzeszowa.

(la)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama