Zdjęcie: Marcin Kobiałka / Rzeszów News

Pasażerowie MPK Rzeszów zwracają uwagę, że dezynfektory do rąk w większości autobusów są puste. Miasto nie planuje jednak ich uzupełniać.

– Jako regularny pasażer, w ostatnim czasie zaobserwowałem, że w większości pojazdów dezynfektory są puste, nie są napełnione środkiem odkażającym. Dlaczego? – pyta Dariusz, Czytelnik Rzeszów News. 

– Skoro jest zainstalowany pojemnik, jako pasażer, uczciwie płacący bardzo wysokie stawki za przejazd, nie mam prawa zdezynfekować rąk, skoro jest zainstalowane do tego celu urządzenie w pojeździe? – pyta dalej. 

– Czy dezynfektory będą wkrótce demontowane z pojazdów, czy nastąpi poprawa w zakresie ich regularnego napełniania środkiem dezynfekującym. Stan zagrożenia epidemicznego na terenie kraju nadal występuje – zwraca uwagę pan Dariusz. 

Dezynfektory zamontowano w ponad 220 autobusach 5 października 2020 roku, w szczycie zakażeń na COVID-19. To był jeden ze sposobów walki z koronawirusem. Pojemniki były wypełniane płynem ze spirytusem. 

Nadchodzi szczyt zakażeń

Choć od 16 maja 2022 r. rząd zniósł stan epidemii, to nadal obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. W piątek (3 marca) Ministerstwo Zdrowia podało, że w Polsce odnotowano 3291 zakażeń COVID-19 i 17 zgonów – prawie trzy razy więcej niż miesiąc temu. 

– Za wzrosty obecnej fali covidowej w przeważającej mierze odpowiada mutacja kraken, której w Polsce mamy blisko 21 proc. Wkrótce powinniśmy osiągnąć szczyt zakażeń – wzrosty zaczynają już hamować – poinformował Adam Niedzielski, minister zdrowia. 

Dodał, że w szpitalach obecnie jest o ponad 1000 mniej chorych z COVID-19 niż w szczycie poprzedniej fali. W tej chwili łóżek covidowych jest zajętych ponad 2500. Kraken w Polsce pojawił się 25 stycznia. Wtedy były 494 zakażenia, w lutym już 1124 nowe przypadki.

MPK: brak zainteresowania 

Wzrost zakażeń na COVID-19, dla Rzeszowa nie jest jednak powodem, by dezynfektory do rąk w miejskich autobusach ponownie napełniać. Bo to, że są puste, potwierdza Bartosz Gubernat z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

– Od czasu ogłoszenia przez ministra zdrowia rezygnacji z konieczności noszenia maseczek w budynkach i miejscach publicznych, MPK zaobserwowało stopniowy brak zainteresowania pasażerów korzystaniem z dozowników z płynem – wyjaśnia Gubernat. 

Dodał, że MPK obecnie nie przewiduje napełniania dozowników. – W przypadku pojawienia się zagrożeń epidemiologicznych, rozważy decyzję o przywróceniu takiej konieczności – przekazał nam Bartosz Gubernat.

Miejscy urzędnicy twierdzą, że dezynfektory do rąk zamontowano w autobusach w trosce o zdrowie pasażerów i próbą ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa. – Montaż urządzeń nie wynikał z obowiązujących przepisów prawnych – przypomina ratusz.

Dotychczas na dezynfekcję autobusów i uzupełnianie płynów w dozownikach, MPK zużyło ok. 2800 litrów na kwotę ok. 70 tys. zł. Płyny kupowano przeważnie w pojemnikach 5- lub 10-litrowych od różnych dostawców.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama