– Mamy dość wylanych łez i upokorzeń – mówią pracownicy Biura Ewidencji Działalności Gospodarczej i Zezwoleń Urzędu Miasta Rzeszowa. Pod adresem swojej szefowej Ewy Depy kierują zarzuty o stosowanie mobbingu.
Ewa Depa była „bohaterem” naszych publikacji w 2020 roku. W maju ujawniliśmy zarzuty, jakie wobec niej kierują pracownicy Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Rzeszowa. Depa była wtedy dyrektorem wydziału. Pracownicy słyszeli, że są „debilami”, „nieukami” i „przedszkolakami”. Po naszych publikacjach Depa zrezygnowała ze stanowiska.
Szybko jednak znalazła nową pracę w strukturach miejskich. Od 1 października Ewa Depa jest dyrektorem Biura Ewidencji Działalności Gospodarczej i Zezwoleń. Wygrała konkurs, do którego zgłosiło się 11 osób. Byli pracownicy ratusza byli zdziwieni, że miasto powierzyło Depie dyrektorską funkcję, gdy w poprzednim wydziale ciążyły na niej zarzuty o mobbing.
Krzyk i agresja
Po roku w nowym miejscu pracy Ewa Depa znów jest oskarżana o nękanie pracowników. – Wprowadza wisielczą atmosferę, chaos, cały czas słyszymy tylko przekleństwa z jej ust, jacy jesteśmy beznadziejni. Ciągła i nieracjonalna krytyka, krzyk, agresja, bezsensowne prace, groźby, izolowanie od reszty pracowników – mówią nam pracownicy Biura.
– Jeżeli ktoś nie jest z nią, to informuje pracowników, że ich skończy, lepiej żeby poszukali sobie innego miejsca pracy. Ona nie nadaje się do zarządzania ludźmi. Chcemy pracować w spokoju, dla dobra urzędu. Czemu ponownie jesteśmy narażani na takie cierpienia i upokorzenia? Dłużej już nie wytrzymamy, mamy dość wylanych łez i upokorzeń – słyszymy.
Skargi do ratusza
O tym, co się dzieje w Biurze kierowanym przez Ewę Depę ratusz został poinformowany 23 sierpnia. – Wpłynęły skargi dwóch pracownic na panią dyrektor – potwierdza Maciej Chłodnicki z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. Twierdzi, że 31 sierpnia prezydent Konrad Fijołek powołał komisję antymobbingową, która miała zbadać zarzuty pod adresem Depy.
– Zarzuty te dotyczyły rozpowszechniania złej opinii wśród pracowników i stawiania ich w złym świetle przez dyrektora wydziału. Komisja wysłuchała wszystkich pracowników. Żadne z zarzutów się nie potwierdziły – informuje nas Maciej Chłodnicki.
Zawód dyrektor?
Pracownicy zarzucają komisji antymobbingowej brak bezstronności. – Ewa Depa informowała swoich podwładnych, jak mają zeznawać przed komisją, udzielała im szczegółowego instruktażu, bo jak nie będą zeznawali na jej korzyść, to po wszystkim ich załatwi – dowiadujemy się od pracowników Biura Ewidencji Działalności Gospodarczej.
Pracownicy do tej pory nie mogą się nadziwić, że Ewa Depa ponownie została dyrektorem miejskiej jednostki. – Były już włodarz miasta, Tadeusz Ferenc, nic nie robił sobie z zarzutów, jakie wobec niej były stawiane. Depa za wszelką cenę musi być dyrektorem, nieważne gdzie, byle tylko nim być. Pomóżcie! – proszą nas pracownicy Biura.
W miniony piątek chcieliśmy porozmawiać z Ewą Depą. Była dla nas jednak nieuchwytna. Tego dnia została wezwana na dywanik do prezydenta Konrada Fijołka. Na prośbę o kontakt nie zareagowała.
marcin.kobialka@rzeszow-news.pl