Zdjęcie: Kamil Pudełko / Rzeszów News

Zadziwiające oświadczenie rzeszowskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Nie podoba mu się, że Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, objął patronat honorowy nad XVII Marszem Żywych, który upamiętnia likwidację rzeszowskiego getta.

Marsz odbędzie się w najbliższą niedzielę 7 lipca. Jego uczestnicy, jak co roku, upamiętnią wydarzenia z 7 lipca 1942 roku, gdy hitlerowcy dopuścili się haniebnej likwidacji getta, w którym przebywało około 25 tysięcy Żydów z Rzeszowa i przywożonych z okolic.

Na XVI-wiecznym cmentarzu żydowskim na placu Ofiar Getta naziści zgromadzili Żydów, a potem ulicami Kopernika, Grunwaldzką, plac Farny, Moniuszki, Pułaskiego wyprowadzili ich do stacji towarowej Rzeszów Staroniwa, skąd Żydów wywożono do obozu zagłady w Bełżcu. Likwidację rzeszowskiego getta przeżyło tylko 200 Żydów.

Marsz Żywych upamiętnia tamte wydarzenia. Co roku biorą udział w nim mieszkańcy, władze Rzeszowa i społeczność żydowska. Tegoroczny marsz nie podoba się rzeszowskiemu IPN. Chodzi o plakat zapowiadający marsz z informacją, że honorowy patronat nad marszem objął prezydent Rzeszowa. Plakaty rozwieszane są na słupach ogłoszeniowych. 

„Informacje zawarte na afiszach przyjęliśmy z dużym zdziwieniem i zaniepokojeniem, ponieważ w tytule tego wydarzenia nie są jasno określeni sprawcy likwidacji getta 
w Rzeszowie. Nie wiadomo, kto i kiedy utworzył to getto, a następnie je zlikwidował skazując jego mieszkańców na Zagładę” – czytamy w oświadczeniu rzeszowskiego IPN.

„Dziwi nas fakt, że Prezydent Miasta Rzeszowa obejmuje patronat honorowy nad wydarzeniem, którego tytuł jest niejasny i spekulatywny” – twierdzi IPN. Oświadczenie Instytut w czwartek opublikował na Facebooku. 

„U osoby nie znającej historii mogą pojawić się wątpliwości o upamiętnienie, jakiej i czyjej haniebnej zbrodni chodzi. Według naszej opinii na plakacie powinno być jasno określone, że chodzi o zbrodnię i hańbę nazistowskich Niemiec” – uważa IPN. 

Zdaniem IPN, plakat tak skonstruowano, że ten, kto go czyta, „może odnieść mylne wrażenie, że za haniebną likwidację getta w Rzeszowie mogą odpowiadać Polacy”. „Dodatkowo może utwierdzić go w tym wyrwany z kontekstu cytat ze wspomnień Moshe Ostera” – czytamy w oświadczeniu IPN. Moshe Oster jako 13-letni chłopiec był świadkiem bestialstwa hitlerowców.

„Zaskoczeniem jest, że Prezydent Miasta Rzeszowa patronuje wydarzeniu, którego organizatorzy pozostają anonimowi. Wśród mieszkańców miasta może to budzić zaniepokojenie i obawy przed prowokacją” – oświadczył IPN w Rzeszowie.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama