Radni Rzeszowa zgodzili się na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego działki pomiędzy Sądem Rejonowym, a targowiskiem na ul. Dołowej. Dzięki temu irlandzka firma Boxelder będzie mogła tam wybudować trzy biurowce. Docelowo ma tam pracować 1,5 tys. osób.
[Not a valid template]
Boxelder 70-arową działkę kupił od miasta za 2 mln zł w 2007 r. O planach irlandzkiej firmy po raz pierwszy usłyszeliśmy w 2013 r., gdy przedstawiła koncepcję budowy trzech 6-kondygnacyjnych biurowców, w których ulokować się miały firmy świadczące m.in. e-usługi i pracujące na rzecz przedsiębiorców oraz instytucji publicznych.
Inwestor narzuca plany miastu?
Dotychczasowy plan zagospodarowania przestrzennego zakładał, że na działce nie można stawiać obiektów typowo komercyjnych, na co w pewnym czasie Boxelderowi zaczęło zależeć. Plan dopuszczał istnienie obiektów, w których świadczone są usługi związane z medycyną, edukacją i administracją publiczną.
Aby Boxelder mógł prowadzić działalność komercyjną, radni musieli wyrazić zgodę na planu zagospodarowania przestrzennego. Poza tym Irlandczycy zmienili koncepcję jednego z trzech biurowców. Postanowili, że wybudują obiekt o wysokości 35 m. Nową koncepcję biurowców przygotowała rzeszowska firma MWM Architekci.
We wtorek radni Rzeszowa zgodzili się na zmianę planu, choć mieli swoje wątpliwości.
– Zmiana tego planu jest klasycznym przykładem narzucenia interesu przestrzeni publicznej inwestorowi. Inwestor chce budować inne usługi niż wcześniej zaproponowali urbaniści. Miasto przychyla się do zmian pod kątem wizji inwestycyjnych. To jest bardzo dobre, że miasto idzie na rękę inwestorowi – mówił Robert Kultys, radny PiS.
– Natomiast z drugiej strony plan wymaga od inwestora żeby niezależnie od swobodnej intencji architektów, którzy wcześniej projektowali inwestycję odpowiadał na interes publiczny – dodał Kultys.
Trzeba przyklasnąć
Radny Witold Walawander z proprezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa mówił, że nie ma sensu zbyt długo się zastanawiać nad podjęciem decyzji. – Firma Boxelder jest z Irlandii. Zapewni 1,5 tys. miejsc pracy. To realne. Trzeba temu przyklasnąć – mówił Witold Walawender.
Jolanta Kaźmierczak, radna PO, zaznaczała, że interesy miasta zostały w odpowiedni sposób zabezpieczone, bo inwestor w całym kompleksie biurowców na działalność komercyjną będzie mógł przeznaczyć tylko 20 proc. całej powierzchni użytkowej, a ta ma wynieść ok. 20 tys. m kw.
– Oto w planowaniu przestrzennym chodzi, aby wszystkie strony były zgodne w podjęciu decyzji – przekonywała Kaźmierczak.
Budowa biurowców ma kosztować ok. 80 mln zł. Mają w nim działać m.in. firmy outsourcingowe, a także kancelarie adwokackie. Termin rozpoczęcia robót nie jest znany.
SABINA LEWICKA
redakcja@rzeszow-news.pl