Jedna osoba została zatrzymana w wyniku incydentu, do którego doszło w niedzielę na rzeszowskim Rynku, gdzie kibice Stali Rzeszów świętowali awans piłkarzy do I ligi.
Kibice Stali, po zremisowanym meczu z rezerwami Lecha Poznań (2-2) w ostatniej kolejce eWinner 2. ligi, przyszli po południu na Rynek, by świętować awans do I ligi. Piłkarze Stali już wcześniej zapewnili sobie udział w wyższej klasie rozgrywek piłkarskich.
35-latek zatrzymany
Na Rynek zaczęły się schodzić kilkunasto- i kilkudziesięcioosobowe grupy szalikowców Stali. Porządku pilnowali policjanci. W szczytowym momencie na Rynku było około 300 kibiców klubu z Hetmańskiej, którzy rozsiedli się w kawiarnianych ogródkach.
– Na Rynku zostały odpalone race. W wyniku tego incydentu, interweniowali policjanci. Doszło do szarpaniny z funkcjonariuszami. Jeden z nich ucierpiał, na szczęście niegroźnie – mówi nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Policjanci zatrzymali szalikowca Stali, który jest podejrzewany o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Zatrzymany to 35-letni mężczyzna, mieszkaniec podrzeszowskiej Trzebuski. Z jego udziałem w niedzielę trwają czynności policyjne.
– Na tym etapie jeszcze nie przesądzamy, jaka będzie ostateczna kwalifikacja zdarzenia – zastrzegał wieczorem nadkom. Adam Szeląg.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!Pikiety antywojennej nie było
Po południu, mimo obaw, nie doszło na Rynku do konfrontacji kibiców Stali Rzeszów z szalikowcami Resovii, którzy wcześniej zgłosili w tym samym czasie na pobliskim Placu Cichociemnych pikietę przeciwko wojnie na Ukrainie. Żadnej pikiety nie było.
Ale to nie oznacza, że niedzielny wieczór będzie spokojny. Kibice Resovii w niedziele rano pociągiem pojechali do Opola na mecz z miejscową Odrą. Mają wrócić o godz. 19:15, a stamtąd przejść na Rynek na drugie zgłoszone wcześniej zgromadzenie.
Na Rynku wciąż wieczorem byli fani Stali Rzeszów. Policja jest przygotowana na ewentualne burdy.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl