28-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego stracił prawo jazdy na trzy miesiące. W terenie zabudowanym jechał z prędkością 107 km/h.
28-latek został zatrzymany w piątek przez policjantów drogówki z komendy w Kolbuszowej. Mężczyzna kierował mercedesem sprinterem. Dopuszczalną prędkość przekroczył o 57 km/h.
Zgodnie z obowiązującymi od 18 maja przepisami policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy na trzy miesiące.
Dodatkowo 28-latek za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem karnym i 10 punktami karnymi.
– Mężczyzna swój pośpiech tłumaczył koniecznością pilnego dostarczenia towaru – poinformowała Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie.
Do piątku za przekroczenie o ponad 50 km/h prędkości w terenie zabudowanym prawo jazdy na Podkarpaciu straciło aż 115 kierowców. Prawo jazdy trafia do starosty, który je wydał. Starosta wydaje decyzję o zatrzymaniu uprawnień na 3 miesiące.
Zatrzymanie prawa jazdy jest dodatkową sankcją, oprócz mandatu karnego w kwocie 400-500 zł i 10 punktów karnych.
Przepisy niezgodne z Konstytucją RP?
Zaostrzenie przepisów wobec piratów drogowych to jeden z tematów, które w ostatnich tygodniach wywołują w Polsce ogromną dyskusją. Doszło do tego, że Helsińska Fundacja Praw Człowieka nabrała wątpliwości, czy nowe kary są zgodne z Konstytucją RP.
Chodzi głównie o to, że od decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy kierowca nie może się odwołać. Prawo jazdy zatrzymywane jest mu z automatu.
– Mógłby mieć ważny powód, że jechał szybko, np. wiózł dziecko do szpitala – powiedział w TVN24 dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która zapowiada, że obowiązujące przepisy zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego.
HFPC uważa, że kierowca nie powinien być podwójnie karany za jedno wykroczenie – dziś to mandat i utrata prawa jazdy.
W całym kraju za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h prawo jazdy od 18 maja straciło już ponad 1200 osób.
redakcja@rzeszow-news.pl