Stało się to, co przewidywaliśmy kilka miesięcy temu. Rzeszowski dziennik „Super Nowości” przestaje ukazywać się w papierze.
Od najbliższego poniedziałku (29 stycznia) istniejące od marca 1997 roku „Super Nowości” będą ukazywały się tylko w internecie. Piątek, 26 stycznia, był ostatnim dniem gazety w wydaniu papierowym. Taką decyzję w czwartek ogłoszono pracownikom dziennika.
– Informacja zszokowała zespół. Nikt się nie spodziewał, że to zostanie rozegrane w taki sposób. Dwie godziny przed wysłaniem gazety do druku, prezes przyszedł i kazał opublikować tekst pożegnalny – opowiadają nam dziennikarze „Super Nowości”.
– Po 18:00 rozpoczął spotkanie, na którym oficjalnie poinformował, że piątkowe wydanie jest ostatnim wydaniem dziennika – słyszymy od jego pracowników.
Właścicielem „Super Nowości” od samego początku ich istnienia jest Roman Oraczewski. Koniec gazety w dotychczasowej formule przewidywaliśmy już w maju 2023 roku, gdy dziennikarze dostali wypowiedzenia z pracy.
Od 22 maja 2023 roku dziennik przestał się ukazywać pięć razy w tygodniu. W papierze wydawany był tylko w poniedziałki, środy i piątki. Teraz zapadła decyzja o całkowitym zamknięciu papierowego wydania gazety.
List pożegnalny
W piątkowym wydaniu „Super Nowości” na trzeciej stronie opublikowano list pożegnalny, pod którym podpisali się „Wydawca i redakcja Super Nowości”.
W liście poinformowano, że dziennik będzie się ukazywać tylko w wersji internetowej. Decyzję o zamknięciu papierowej wersji „SN”, wydawca dziennika tłumaczy tym, że „Świat mediów przeniósł się Internetu”.
„My też chcemy podążać w zgodzie z duchem czasu, chroniąc przyrodę dostarczając Wam newsy jeszcze szybciej, tak, jak robią to wszystkie ważniejsze media w kraju i na świecie” – czytamy w dalszej części listu pożegnalnego.
Cegiełka do walki z PiS
Wydawca „Super Nowości” oświadczył jednocześnie, że „jeśli będzie taka potrzeba” (na przykład w czasie wyborów), „gdy w kraju znów zacznie dziać się źle lub wymagać będzie tego historyczne wyzwanie”, to gazeta ponownie ukaże się w papierze.
Właściciel dziennika przypisuje mu znacząco rolę w tym, że w ubiegłorocznych wyborach ówczesna opozycja demokratyczna na Podkarpaciu zdobyła dodatkowe mandaty do parlamentu, bo przed wyborami rozdała blisko 70 tys. wydania specjalnego „SN”.
„Dołożyliśmy swoją cegiełkę w odsunięciu PiS-u od władzy. (…) Super Nowości pomogły stworzyć wolne media na Podkarpaciu. Przyczyniliśmy się do zmiany klimatu politycznego w Rzeszowie” – przypisuje sobie wydawca gazety.
Politycy się wypięli
To kuriozalna narracja, w którą nawet pracownicy gazety nie wierzą. – Myślał, że politycy mu dadzą pieniądze na gazetę samorządową, ale po wyborach się na niego wypięli – twierdzą nasi rozmówcy z „Super Nowości”.
Roman Oraczewski od miesięcy namawiał prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka na swój pomysł na temat zlikwidowania korków w mieście. – Prezydent grzecznie go wysłuchał, ale nie wykazywał inicjatywy – słyszymy w redakcji.
Co się stanie z pracownikami po zamknięciu papierowego wydania gazety? Czy część z nich stracę pracę? – Nie wiemy. Mamy umowy na czas określony – mówią.
W piątek zwróciliśmy się do Romana Oraczewskiego i Tomasza Górnickiego, redaktora naczelnego „Super Nowości”, z pytaniem o podanie powodów zamknięcia papierowego wydania gazety. Nie odpowiedzieli.
Wieczorem Oraczewski wysłał nam krótką wiadomość. „Jest piątek po 16.30. Odpowiedź otrzyma Pan w poniedziałek” – napisał.
(ram)
redakcja@rzeszo-news.pl