Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz był w Rzeszowie. Fijołkowi gratulował zwycięstwa w wyborach. Maciejczykowi awansu do rady miasta. – PSL ma radnego. Jesteśmy dumni – podkreślał Kosiniak-Kamysz.
Przy ratuszu zjawili się w piątek lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, posłowie Mieczysław Kasprzak i Ireneusz Raś, były poseł Tomasz Kulesza, burmistrz Sieniawy Adam Woś, dyrektor biura PSL w Rzeszowie Zbigniew Micał i prezes spółdzielni mieszkaniowej Zodiak Edward Słupek.
Ludowcy spotkali się z prezydentem Konradem Fijołkiem. Później mieli urządzić wspólną konferencję prasową, ale na Rynku prezydenta nie było. Próbowaliśmy go zapytać o powód nieobecności. Niestety nie mógł odebrać telefonu.
Samorząd jest najważniejszy
Podczas spotkania z prezydentem Kosiniak-Kamysz pogratulował mu zwycięstwa. – Byliśmy tym środowiskiem, które dało mocny impuls do podjęcia decyzji o wspólnym kandydacie, co zaowocowało sukcesem ze wspaniałym wynikiem – mówił w piątek lider PSL.
Nie pamiętał, że jego ugrupowanie w lutym wyłamało się z rozmów i przed kamerami zaproponowało kandydaturę Edwarda Słupka, licząc na poparcie pozostałych partii opozycyjnych.
– Spotkanie z prezydentem Fijołkiem było bardzo dobre – oceniał Kosiniak-Kamysz. Z prezydentem on i jego partyjni koledzy rozmawiali o rozwoju Rzeszowa i kondycji samorządności w Polsce.
– Umówiliśmy się na wsparcie inicjatywy decentralizacyjnej, która zwiększy podmiotowość samorządów, i nowej ustawy o finansowaniu samorządów – relacjonował prezes PSL. – Zależy nam również na utworzeniu budżetów osiedli i nowych terenach zielonych – dodawał.
Swój radny
Także w piątek Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił, że PSL zyskał radnego w radzie miasta Rzeszowa. Jest nim Mateusz Maciejczyk.
– Jesteśmy dumni. To dla nas bardzo ważne, bo PSL ma samorządność w DNA. Deklarujemy wsparcie dla Konrada Fijołka i jego działań, ale chcemy zaznaczyć również swoją obecność – tłumaczył Kosiniak-Kamysz. – A jak to się ułoży klubowo, jeszcze zobaczymy – dodawał tajemniczo.
Maciejczyk, przynajmniej na razie, ma być radnym niezależnym. Podobnie jak Anna Skiba, która w ostatni wtorek zastąpiła w radzie miasta Konrada Fijołka. Skiba jest członkinią Polski 2050 – Ruchu Szymona Hołowni, ale w radzie miasta na razie pozostaje bez klubu.
– Od kilkunastu lat działam w radach osiedli. Praca w radzie miasta nie będzie dla mnie niczym nowym. Mam mnóstwo pomysłów. Chciałbym przede wszystkim skupić się na smogu, który zatruwa powietrze w Rzeszowie – zapowiedział w piątek Maciejczyk.
Do rady wejdzie za Jolantę Kaźmierczak z Platformy Obywatelskiej, która została wiceprezydentem Rzeszowa. Maciejczyk w 2018 roku startował w wyborach z listy Koalicji Obywatelskiej.
Co po PiS-ie?
W piątek w Rzeszowie PSL ogłosił też powołanie stowarzyszenia „Tak! Polska”. Ma to być propozycja dla osób, które cenią sobie tradycyjne wartości, ale nie chcą, aby Polska była zaściankiem.
– Oferujemy nowoczesny patriotyzm. Jesteśmy otwarci na tych, którzy cenią sobie normalność. Żadnych eksperymentów – ogłosił Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem pozwala sobie na nie prawica, próbując zawłaszczyć telewizję, oraz skrajna lewica. Ta ostatnia miałaby według lidera PSL zaprzeczać tradycji zakorzenionej w wartościach chrześcijańskich.
Rzeszów jest drugim po Warszawie miastem, w którym PSL prezentuje nową inicjatywę. – Mieszkańcy Rzeszowa powiedzieli, że absolutnie nie zgadzają się na politykę centralizacji. Przecież wszystko, co dobre, z ostatnich 30 lat, to zasługa samorządów – mówił poseł Ireneusz Raś. – Musimy zdecydować, jak będzie wyglądać Polska po rządach PiS – twierdził.
Przewodniczącymi struktur „Tak! Polska” na Podkarpaciu mają być były poseł Tomasz Kulesza i były minister sportu Bogdan Uliasz. To byli politycy związani z Platformą Obywatelską. Do końca roku stowarzyszenie przedstawi sześć projektów.
– Rok pandemii ograniczył możliwości dochodowe samorządów. Wiele z nich z przyzwoitości zwalniało z opłat restauratorów, przedsiębiorców. Należą się za to rekompensaty – zwracał uwagę Kosiniak-Kamysz.
Jego zdaniem podatek VAT, który obecnie w całości trafia do budżetu państwa, powinien częściowo zasilać samorządy. – Skoro ktoś kupuje towar lub usługę w Rzeszowie, to jakiś procent VAT powinien w Rzeszowie zostać. Bo miasto musi zapewnić dojazd, zbudować drogę, chodnik itp. – sugerował lider PSL.
Burmistrz Sieniawy Adam Woś nawoływał z kolei, by powstrzymać centralizację szkół. – Samorządy mają finansować placówki oświatowe, zadłużać się, dokładać, zamartwiać. I przy tym nie będą mieć na nie żadnego wpływu. Dyrektorów będą wyznaczać politycy – alarmował.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl