Przez cztery lata był zastój, tuż przed wyborami na prezydenta Rzeszowa, ratusz złożył do urzędu wojewódzkiego wniosek o wydanie ZRID na budowę obwodnicy południowej miasta.
Obszerną dokumentację w tej sprawie w poniedziałek przed południem władze Rzeszowa złożyły w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim.
Teraz wojewoda Ewa Leniart (PiS) ma 90 dni na wydanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej, tzw. ZRID. Leniart nie zrobiła tego w 2017 roku, twierdziła, że miasto złożyło niekompletną dokumentację – bez decyzji środowiskowej i pozwolenia wodno-prawnego.
W konsekwencji braku ZRID sprzed czterech lat, Rzeszów miał zamkniętą drogę do zdobycia unijnego dofinansowania inwestycji – 277 mln zł.
Bez zbędnej zwłoki
Sporne dokumenty po wielomiesięcznych staraniach ratusz wreszcie pozyskał i dołączył je do wniosku o wydanie ZRID. Obwodnica ma mieć prawie 6 km i będzie biegła od ul. Podkarpackiej do al. Sikorskiego – przez osiedla Zwięczyca, Budziwój i Biała.
Częścią obwodnicy będzie też blisko kilometrowy most, który ma powstać przez Wisłok (nad „Ptasią Wyspą”). Cała inwestycja jest szacowana na ponad 400 mln zł. Miasto ma na razie ok. 108 mln zł na pozyskanie działek pod budowę obwodnicy.
W poniedziałek Ewa Leniart twierdziła, że nie blokowała budowy obwodnicy. – Nigdy nie było działań, które zatrzymywałyby ważne inwestycje – przekonywała Leniart. Zadeklarowała, że analizę wniosku o ZRID rozpocznie „bez zbędnej zwłoki”.
W 2018 roku Ewa Leniart przedstawiała alternatywną trasę obwodnicy – miała ona także zahaczać o Boguchwałę i Tyczyn, co spotkało się z protestami mieszkańców, a ówczesny prezydent Tadeusz Ferenc nazywał to „zasłoną dymną” i „kpiną”.
Rzeszów nie zostanie sam?
Finalnie będzie realizowana koncepcja miasta Rzeszowa. – Zamierzam podjąć starania, by miasto przy finansowaniu inwestycji nie pozostało same. Wsparcie ze stronu rządu, jak i środków unijnych jest możliwe – twierdzi Leniart.
108 mln zł na wykup działek przerzucono z robót budowlanych. Wniosek o wydanie ZRID jest już czwartym w sprawie budowy obwodnicy. – Wierzymy, że wniosek, pod fachowym okiem prezydenta Marka Bajdaka, jest sprawdzony i zweryfikowany – mówi Leniart.
Marek Bajdak jest tymczasowym prezydentem Rzeszowa od 25 lutego. Funkcję tzw. komisarza pełni na wniosek Ewy Leniart, wcześniej był jej podwładnym, był dyrektorem wydziału nieruchomości w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim.
Uchybienia mogą być
Teraz, gdy w ratuszu nie ma już Tadeusza Ferenca, okazuje się, że miasto zgromadziło pełną dokumentację i może starać się o ZRID. – Jestem dobrej myśli. Jestem przekonany, że zezwolenie zostanie wydane w tak krótkim czasie, jak to tylko możliwe – mówi Bajdak.
I asekuruje się. – Jakieś uchybienia z pewnością mogą się trafić, ale to nie będą kardynalne błędy i uchybienia, jak w 2017 roku – przekonuje Bajdak. – Wniosek jest na tyle doprecyzowany, że nadaje się do procedowania – zapewniał w poniedziałek.
Obwodnica ma mieć standard drogi wojewódzkiej (nośność do 11,5 ton), odciąży zakorkowane m.in. ulice Kwiatkowskiego i Powstańców Warszawy. Miasto o pieniądze na inwestycję stara się z Krajowego Planu Odbudowy. Kilkadziesiąt osób straci domy i działki.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl