Barbara Nowacka, minister edukacji, zachwycona efektami rzeszowskiego programu wspierania szkół zawodowych. Rzeszów ma dać przykład całej Polsce.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Rzeszów stał się dla Barbary Nowackiej (Koalicja Obywatelska – Inicjatywa Polska) jednym z pierwszych celów podróży służbowych, od kiedy zaczęła rządzić polską edukacją – od 12 grudnia 2023 roku. To nie przypadek. Nowacka w Rzeszowie czuje się jak ryba w wodzie, miastem od 2021 roku rządzi lewicowy prezydent Konrad Fijołek.
Dać „gotowego pracownika”
W środę w południe ministra odwiedziła Centrum Kształcenia Zawodowego przy ul. Hetmańskiej w Rzeszowie. Tam Barbara Nowacka wzięła udział w spotkaniu poświęconym przyszłości kształcenia zawodowego w Polsce. Rzeszów miał się czym pochwalić – właśnie zakończył drugą edycję programu „Rzeszowskie Szkoły Zawodowe otwarte na rynek pracy”.
To program, który ma wskrzesić szkoły zawodowe, pokazać, że fach w ręku już po szkole średniej jest na wagę złota, że „produkcja” magistrów od zarządzania wszystkiego i niczego jest ślepą uliczką. Kiedyś kształcenie w szkołach zawodowych nierzadko było powodem do wstydu, ogólniaki kojarzyły się z elitą, dawały – naiwnie – poczucie bycia „lepszym”.
Rzeszów zrozumiał: pracodawcy chcą ludzi, którzy coś potrafią, a nie mówią, że będą kiedyś coś potrafili. Stąd program wspierania rzeszowskich szkół zawodowych. Ostatnio brało w nim udział 9 szkół i placówek kształcenia zawodowego, m.in. ZS Technicznych, ZS Agroprzedsiębiorczości, ZS Elektrycznych i Centrum Kształcenia Zawodowego.
Warty prawie 5 mln zł program w ogromnej części sfinansowała Unia Europejska. Dała ok. 4,5 mln zł. Efekty? Niech liczby mówią same za siebie: 416 uczniów i 143 nauczycieli ukończyło kursy i szkolenia zawodowe, 480 uczniów odbyło staże zawodowe u pracodawców, a 2,2 mln zł wydano na wyposażenie rzeszowskich szkół zawodowych.
– To ważne, aby kształcenie było tak prowadzone, aby dawało firmom praktycznie gotowego pracownika – mówił do minister Nowackiej Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, – Nasi absolwenci nie mają problemu ze znalezieniem pracy – opowiadał.
Dobra praca nie tylko po studiach
– Rzeszów jest świetnym przykładem na to, jak można wykorzystywać swoje wspaniałe zasoby – ludzkie, intelektualne i integrować je, łączyć z przemysłem, z nowymi technologiami na rzecz rozwoju kraju, przemysłu, gospodarki – nie mogła się nachwalić Nowacka. – Pokazujecie, jak można budować nowoczesne szkolnictwo zawodowe – oceniła.
Barbara Nowacka zapewniła, że dla jej resortu szkoły zawodowe są „priorytetem”. Bo „zawodami przyszłości” są dzisiaj np. automatyka, robotyka, mechatronika, programowanie, czy szeroko rozumiane budownictwo. Nowacka mówiła w Rzeszowie o konieczności wprowadzenia zmian w systemie edukacji.
– Musimy zerwać ze stereotypem, że dobra praca jest wyłącznie po skończeniu wielostopniowych studiów. Dobra praca już tam, gdzie jest dobry zawód potrzebny na rynku pracy – zwróciła uwagę Barbara Nowacka. Obiecała, że na szkoły branżowe pieniądze będą płynęły szerokim strumieniem, bo tkwi w nich „gigantyczny potencjał”.
Nowacka rzuciła liczbami: ponad 1,150 mln uczniów kształci się w 237 zawodach w ponad 5 tys. szkół w Polsce, ok. 218 tys. uczniów uczy się branżowych szkołach I stopnia, 755 tys. w technikach, 247 tys. w szkołach policealnych i 13 tys. w branżowych szkołach II stopnia. – Młodzi ludzie mogą zdobyć zawód swoich marzeń, dobrze wynagradzany – podkreślała.
Barbara Nowacka dodała, że szkoły branżowe będą dostosowane do „potrzeb XXI wieku”. W Ministerstwie Edukacji głowią się, jak uszczuplić podstawy programowe w podstawówkach i szkołach średnich. Nowacka zapowiedziała „dużą reformę” zaplanowaną na 2026 rok. – Będzie miała również wpływ na funkcjonowanie szkół branżowych, technicznych – ogłosiła.
Potem Barbara Nowacka pojechała do Urban Labu, by usłyszeć o efektach działającego od roku miejskiego programu in vitro, w środę w Rzeszowie wręczyła też akt powołania Dorocie Nowak-Maluchnik na stanowisko podkarpackiego kuratora oświaty.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl
