Morawiecki w Rzeszowie: „Leniart kandydatem na każdą pogodę” [FOTO]

Ewa Leniart kandydatem na każdą pogodę – uważa premier Mateusz Morawiecki. Wygrana Leniart w wyborach na prezydenta Rzeszowa ma gwarantować rządowe wsparcie. 

 

Premier Mateusz Morawiecki kontynuuje swoją wizytę w stolicy Podkarpacia. Do Rzeszowa przyjechał, aby promować kandydaturę Ewy Leniart i program Nowy Polski Ład. W poniedziałek po południu spacerował z Leniart po deptakach, we wtorkowy poranek, także z wojewodą u boku, wystąpił na Rynku. 

Mimo że Ewa Leniart – startując w wyborach – zrezygnowała z szyldu PiS i powołała własny komitet “Wspólny Dom Rzeszów”, premier nie bał się nazywać jej partyjną kandydatką.

– Mogłem wczoraj porozmawiać z panią wojewodą o mieście i teraz dużo lepiej znam jego potrzeby. Rzeszowianie chcą więcej żłobków publicznych, więcej zieleni, drogi południowej. I takich planach rozwoju wiem, one są, gdyby mieszkańcy zaufali naszemu kandydatowi – mówił we wtorek premier. 

Morawiecki chwalił Rzeszów za ostatnie lata rozwoju, ale zaznaczył, że konieczne jest rozpoczęcie „nowej epoki”. – Rzeszów wymaga nowego spojrzenia – ocenił. – Spojrzenia zarówno ludzi młodych, jak i starszych. Ewa Leniart może to pogodzić i zadba o wszystkich. Jest empatyczna i wczuwa się w potrzeby mieszkańców – argumentował Morawiecki.

Przypomniał także wczorajsze spotkanie z seniorami. – Mogliśmy porozmawiać ze starszymi osobami o ich problemach. Pani wojewoda doskonale zna bolączki seniorów – zapewniał. O tym, że zignorował pytania o seniorach umierających w samotności, które padły z tłumu, nie pamiętał. 

Tajemniczy plan

Leitmotivem wystąpienia Morawieckiego na Rynku w Rzeszowie był plan Ewy Leniart na rozwój Rzeszowa. Kiedy ten dokument powstał i co zawiera, i czy w ogóle istnieje, na razie nie wiadomo. 

– Spotkaliśmy się dzisiaj z rzeszowskim biznesem, są tutaj innowacyjne firmy, które potrzebują wsparcia państwa. Wojewoda przedstawiła mi plan, jak ta współpraca powinna wyglądać. I to jest bardzo dobry plan. Wiele różnych strategii widziałem i ten jest znakomity – ocenił Morawiecki. 

Podkreślał też, że zwycięstwo Leniart w wyborach oznacza dla Rzeszowa budowanie mieszkań i zarazem tworzenie miejsc zielonych i inwestycyjnych.

– Wojewoda ma bardzo konkretny plan, na dekadę. On zapewni nowe miejsca pracy i wyższe płace. Spowoduje, że Rzeszów stanie się piękniejszym miejscem do życia i do nauki. Absolwenci lokalnych uczelni znajdą tutaj pracę, osoby, które wyjechały do dalekich Anglii i Irlandii, wrócą – obiecywał premier. Mają w tym pomóc ulgi z Nowego Polskiego Ładu, który PiS zaprezentował w sobotę, m.in. kwota wyższa od podatku. 

Morawiecki, zanim złożył parasol, pod którym schronił się na czas wystąpienia, dodał, że Ewa Leniart jest kandydatką na każdą pogodę – i tę słoneczną, i tę pochmurną. – Ma najlepsze cechy – podsumował. 

„Mam deklarację rządu”

Ewa Leniart potwierdziła z kolei, że otrzymała od Morawieckiego deklarację o „spełnieniu wszystkich potrzeb mieszkańców Rzeszowa”. Czy jednak rządowe pieniądze popłyną do Rzeszowa równie szerokim strumieniem, jeżeli wybory 13 czerwca wygra Konrad Fijołek lub Marcin Warchoł? To wojewoda przemilczała.

– Rzeszów potrzebuje kandydata, który mówi o potrzebie nowego zielonego ładu i zmianach w komunikacji. Kandydata, który zapewni powrót życia kulturalnego i sportowego. Liczę, że mieszkańcy wybiorą najlepsze rozwiązania dla Rzeszowa – mówiła Leniart. 

Wystąpienie wojewody i premiera planowali zakłócić demonstrujący przedsiębiorcy i działacze Konfederacji. Z pikietą spóźnili się jednak o kilka minut. Transparenty „Wszystko da się opodatkować”, „Stop zabijaniu polskich przedsiębiorców” ani okrzyki „Macie krew na rękach” do oczu i uszu Morawieckiego i Leniart nie dotarły. 

(cm)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama